Data: 2003-09-03 10:10:07
Temat: Re: cukier
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet napisał:
> Duze zapotrzebowanie na cukier to oznaka znacznego wysilku...
> umyslowego. :)
E tam, statystycznie nic nie oznacza - jak cukier się nie zużyje, to się
chyba w tłuszczyk zamienia - ogólnie temat lekarski pt, cukrzyca,
przemiana materii, neurologia itd.
> Czy zdarzylo Wam sie spotkac kogos kto slodzi herbate np 5-ma
> lyzeczkami cukru?
No, ale sprawiał wrażenie osoby mocno nerwowej [to niby też wysiłek
umysłowy], ale nie zabójczo produktywnej intelektualnie.
> Spotykajac takie osoby mozna zauwazyc, ze laczy je ogolnie
> powiedzmy duza aktywnosc umyslowa i [bardzo] szczupla sylwetka.
Też się nie zgodzę - może masz błąd próby statystycznej - oceń pełną
populację z osobami powyżej 30. roku życia.
> Jednak wiele posrod nich to jednostki bardzo wyraznie nadpobudliwe
> emocjonalnie (czyli zwyczajnie niezrownowazone emocjonalnie).
> Czy w takim wypadku ograniczenie spozycia cukru spowodowaloby
> wieksza stabilnosc emocjonalna...
> albo zwiekszyloby 'ospalosc' umyslowa?
Jeżeli się nie mylę, cukier w jakiś sposób wpływa na poziom serotoniny w
mózgu [jeżeli czegos nie pomyliłem - fachurą nie jestem] - zabranie
cukru wpłynie na nastrój a nie na senność - spożycie ranne cukru łączy w
sobie dwa zadania - wpływ na nastrój [można nie chcieć się obudzić z
racji podłego nastroju] i pobudzenie trawienia, czyli "uruchomienie
silnika" [w tym momencie przewodu pokarmowego].
Znów - o ile się nie mylę, duże spożycie cukru w odniesieniu do
serotoniny może również świadczyć o złej gospodarce serotoniną w mózgu
[albo o sytuacji wymagającej więcej w/w substancji - stres, lub o
uzależnieniu "cukrowym" - tak jak od narkotyków, tyle, że słabiej]
Czyli - z mojego niefachowego punktu widzenia - nie da się tego okreslić
jednoznacznie.
Flyer
|