Data: 2006-09-15 05:31:50
Temat: Re: cz. I: tykwa i tajemnica, cz. II: przedstawiam moj ogrodek ;-)
Od: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Bogda wrote:
>
>>>> - sekator na kiju ze sznurkiem do cięcia w wysokiej koronie
>>
>> W internecie widziałem. A nie lepsza maleńka piła łańcuchowa na drążku,
>> do okrzesywania? Weźmie i całkiem grube konary.
>
> Piła to urządzenie mechaniczne, ja myślałam o czymś prostszym, ot żeby
> czasem przyciąć na górze jakąś gałązkę.
> Prawdę mówiąc nigdy nie widziałam takiego narzędzia
Składa się z:
- sekatora o końcówkach takich jak dwuręczny Gerlacha tyle że tępa część
jest jeszcze bardziej hakowata aby oprzeć ją o gałąź. Połączona jest z
kijem z niełamliwego drzewa o długości metr od półtora. Do drugiego
ramienia sekatora z tnącym ostrzem przyczepiony jest sznurek. Gdyz za niego
ciągniemy szczęki sekatora się schodzą. Gdy zwolnimy nacią? sznurka
sprężyna rozpiera szczęki sekatora
- w/w wymienionego kija połączonego na stałe z sekatorem. Wytrzymałość tego
kija ogranicza grubość ciętych gałązek. Przy cięciu zbyt grubych kij się
wygina. Kij od mojego sekatora złamała sąsiadka - kobieta drobnej postury.
Usiłowała uciąć suchą gałąź - która swobodnie zmieściła się w haku
sekatora. Sznurek wytrzymał kij nie. Stąd nie podałem dokładnie ile miał.
- przedłużenia do tego kija o podobnej długośći co ww.
- sznurka który co jakiś czas się przeciera bo przechodzi przez oczko w
miejscu zamocowania sekatora do kija. Za ten sznurek się ciągnie chcąc
przeciąć gałąź.
Mój sekator to Gerlach kupiony ze 30 lat temu. Ostrze jest jeszcze w dobrym
stanie.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.
Czytaj www.linux.pl
|