Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!y80g2000hsf.googlegroups.com!not-for-mail
From: "kasiula" <n...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy ja go kocham?????
Date: 12 Apr 2007 03:21:35 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 48
Message-ID: <1...@y...googlegroups.com>
References: <1...@o...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 83.2.123.2
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1176373296 25833 127.0.0.1 (12 Apr 2007 10:21:36 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 12 Apr 2007 10:21:36 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <1...@o...googlegroups.com>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1;
SV1),gzip(gfe),gzip(gfe)
X-HTTP-Via: 1.1 proxy1l.sanetja.pl:3128 (squid/2.5.STABLE9)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: y80g2000hsf.googlegroups.com; posting-host=83.2.123.2;
posting-account=X5gBTg0AAABEhJHaKNX9c5lo8C7gqbtJ
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:367941
Ukryj nagłówki
miałam napisać o co się czepiam... mamy obydwoje po 24 lata jednym z
naszych większych zgrzytów jest jego szkoła jest okropnym leniem jeśli
chodzi o tę sprawę kiedy przychodzi sesja ja dostaje rozstroju
nerowowego prosząc żeby sie uczył żeby zajął się tą szkołą jakkolwiek
on nigdy nie wie gdzie kiedy ma egzamin często zawalając zjazdy(studia
zaoczne prywatna szkoła Pani dziekan go lubi zawsze przedłużając mu
terminy) później nie wie jak obowiązuje zakres materiału nigdy nie ma
notatek później sesja ciągnie się miesiącami poprawka za poprawką już
raz zawalił semestr przez co pół roku dłużej jesteśmy zmuszeni
przebywać w Polsce nie możemy realzizować naszych planów bo wiecznie
ta szkoła on za każdym razem obiecuje że się weźmie za to porządnia
ale na obietnicach się kończy...to raz dwa kiedy już z tą szkołą jakoś
się uporamy wyjeżdżamy do pracy za granicę zawsze pracujemy w tym
samym miejscu czyli wykonujemy tą samą pracę bez względu ze ja jestem
kobietą on mężczyzną kiedy przychodzimy do domu wszystko jest na mojej
głowie gotowanie zmywanie pranie sprzątanie bo on zawsze ma coś
ważnego do załatwenia (czytaj musi coś obgadać z kolegami) kiedy
poproszę go zeby coś zrobił np odkurzył proszenie się trwa 3 dni w
koncu odkurzam sama...po trzecie siedząc w czasie sesji w Polsce
pieniążki zarobione za granicą szybko się rozchodzą(teraz kwitniemy tu
od końca stycznia w zeszłym tygodniu zakończył sesję!!!!!) mieszkamy
tu jakies 50 km od siebie gdzie komunikacja autobusowa jest tragiczna
pociąg nie kursuje więc zostaje samochód który trzeba zatankować
czaęsto jest tak że umawia się na przyjazd zbliża się umówiona godzina
jego oczywiście nie ma ja dzwonie (bo on nie łaska) i okazuje się że
on dopiero życza pieniądze albo nie wiem co mnie oczywiście cała
radość ze spotkania ulatuje i jak w końcu przyjeżdża po 3 godzinach
nie potrafiewykrzesić z siebie krzty radości wtedy słyszę że powinnam
docenić jego starania i cieszyć że przyjechał wogóle...to by były te
najbardziej denerwujące sprawyo konfliktach z jego mamą nie będę
pisała bo uważam ze będąc razem gdzies zdala jakoś nad tym
zapanuję....Pozdrawiam
|