Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!xs4all!n
ews.glorb.com!postnews.google.com!b75g2000hsg.googlegroups.com!not-for-mail
From: "Hanka" <c...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy ja go kocham?????
Date: 12 Apr 2007 23:09:19 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 59
Message-ID: <1...@b...googlegroups.com>
References: <1...@o...googlegroups.com>
<1...@y...googlegroups.com>
<1...@n...googlegroups.com>
<1...@n...googlegroups.com>
<evmh7p$91j$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.27.209.30
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1176444560 15790 127.0.0.1 (13 Apr 2007 06:09:20 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Fri, 13 Apr 2007 06:09:20 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <evmh7p$91j$1@news.onet.pl>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.3)
Gecko/20070309 Firefox/2.0.0.3,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: b75g2000hsg.googlegroups.com; posting-host=83.27.209.30;
posting-account=6dmaTw0AAAAxF68hnJpH4cW6Le6Qj6wh
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:367977
Ukryj nagłówki
On 13 Kwi, 01:01, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Toksyczny układ. ;)
Tak, ale dla obu stron.
> Ja się facetowi wcale nie dziwię...że nie ma ochoty udowadniać że nie jest
> wielbłądem...czyli udawać kogoś kim nie jest...tylko dlatego by jej
> udowodnić że ją kocha... ;)
A ja się nie dziwię dziewczynie, że oczekuje spotkania w połowie drogi
- jeśli, oczywiście, jakaś droga została wspólnie ustalona.
Każdy z nas jest inny, każdego denerwują, też w różnym stopniu, inne
sprawy, tematy, zachowania.
Ale - jeżeli mamy mówić o miłości prawdziwej, przychodzi na myśl
słowo: bezwarunkowa.
Tym niemniej - wracając do poprzednich wersów - jeśli coś się
uzgadnia, chociażby wspólną przyszłość, to wypada trzymać się ustaleń,
również z miłości dla osoby, z którą się ich dokonywało.
> ...czyli udawać kogoś kim nie jest...tylko dlatego by jej
> udowodnić że ją kocha... ;)
I w tych słowach tkwi istota sprawy:
nie zmieni się, w sposób zdecydowany, osobowości człowieka, więc
oczekiwanie, że ktoś nagle zacznie robić coś "po mojemu" może trwać w
nieskończoność.
Warto więc poważnie się zastanowić, teraz, gdy nie ma jeszcze dzieci i
wzajemnych zobowiązań, czy ten związek ma sens.
Bo w takim stanie, jaki jest obecnie - prędzej czy później któraś ze
stron poczuje się pokrzywdzona - dziewczyna, z odczuciem, że jest
nadmiernie wykorzystywana, a jej chłopak - jako, wiecznie za coś
ścigany, kreowany na życiowego nieudacznika.
Z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniami wyjątkowego szczęścia
( wszak dzisiaj trzynasty - piątek ;)
Hanka
PS:
Warto też pamiętać, że, aby solidnie ocenić taką sytuację, potrzebne
jest widzenie sprawy z obu stron. Wszelkie nasze tutaj gdybania i
przypuszczenia, że nie wspomnę o konkretnych diagnozach, powinny być
traktowane jako hipotetyczne.
|