« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-04-13 20:13:22
Temat: Re: czy ja go kocham?????On 13 Kwi, 20:46, "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl>
wrote:
> Szykuje się kolejna męczennica, która wiąże się z chłopem aby nie być
> sama...
> Będzie za kilka lat płacz po kątach a poza 4-ścianami będzie piękne
> aktorstwo w udawaniu szczęśliwej.
> Potwierdzasz tylko smutną prawdę, że większość kobiet jest głupia.
Jakie miłe zaskoczenie :)
( Mówię o Twojej tu obecności.)
Co do wypowiedzi zaś:
Dlaczego właśnie fakt, że Kasia zastanawia się nad tym, co się dzieje
w jej związku, jest dla Ciebie potwierdzeniem jej głupoty?
Hanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-04-13 20:59:16
Temat: Re: czy ja go kocham?????
Użytkownik "kasiula" <n...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1176373295.815950.261190@y80g2000hsf.googlegrou
ps.com...
miałam napisać o co się czepiam... mamy obydwoje po 24 lata jednym
oszkurwamać, chciałoby się powiedzieć - pan hrabia raczy na Ciebie spojrzeć?
A dlaczego Ty wchodzisz tak łatwo w rolę Matki Polki Prokopki???????????
polecam zasady partnerskie, dużo rozmów i bystry ogląd sytuacji. Tu IMO nie
ma szans - sorki.
NIE ROB ZA JEGO MATKE, bo go w ten sposób kastrujesz.
Polecam książkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy"
Hania, w fajnym związku, po wielu próbach bycia w niefajnych związkach. Z
Facetem broniącym swego statusu macho, który jednak wkłada gary do zmywarki
(bo ona nie moze sie schylac - feler kregoslupa) , toleruje jej wariactwa i
godzi się na przemeblowania pod jej dyktando ( bo ona ma gust, hihi) dzwoni
do niej, bo wie, że ona to lubi (ale na zakupy z nią nie chodzi, bo on tego
nienawidzi). Hania "w zamian" jezdzi z nim na nartach ,choc zimno jej "nie
teges" i na rowerze, choc woli zajecia fitness ;-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-04-13 21:02:01
Temat: Re: czy ja go kocham?????
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> -już napomknąłem na początku watku...nie kocha go- gdyby kochała nie
> marudziłaby...
koles! Tobie sie cos pomylilo! milosc to nie jest "cus" opiewane w
skrzeczacej piosnce Ordonowny "Mniiiilooosc ci wszyyystko
wyyybaczzzyyyyyyy" - milosc to nie cierpienie z powodu dupka, ktory ma panne
w nosie. Panna sie do kolesia przyzwyczaila i tyle, a on nawet tego nie
wykonal.
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-04-13 21:03:42
Temat: Re: czy ja go kocham?????
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:evotna.114.1@and.krakow...
> "kasiula" news:1176373295.815950.261190@y80g2000hsf.googlegrou
ps.com
>
> [CIACH]
>
> Szykuje się kolejna męczennica, która wiąże się z chłopem aby nie być
> sama...
> Będzie za kilka lat płacz po kątach a poza 4-ścianami będzie piękne
> aktorstwo w udawaniu szczęśliwej.
> Potwierdzasz tylko smutną prawdę, że większość kobiet jest głupia.
tu musze Ci przyznac (w polowie) racje. Mam po prostu nadzieje, ze Twoje
ostre slowa otworza Kasiuli oczy.
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-04-13 21:05:37
Temat: Re: czy ja go kocham?????
Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w wiadomości
Jak każdy człowiek tak i facet ma zalety i wady,problem w tym ,czy
jesteś w stanie polubić jego wady ?.Mój ...były mąż wynosił kubeł ze
śmieciami i czasami wracał ..po 2 dniach - nie polubiłam tego ,nie ma
go od 20 lat ,ale to nie była jego jedyna wada i długo o tym pisać,ale
nie żałuje tej decyzji bo chociaż jestem sama do dzisiaj nie muszę już
na nikogo czekać: przyniesie chociaż pusty kubeł czy nie...?
odwazna "spowiedz". Dlaczego jestes sama? Nie szukalas? Sa fajni mezczyzni
na tym swiecie :)))
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-04-14 08:30:51
Temat: Re: czy ja go kocham?????Hania napisał(a):
[ciach Hanioreklame :)]
Wystarczy nie przenosić (nawet pod postacią niewinnych żartów) "wojny
płci" do związku i wszystko gra - jak widzisz :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-04-14 10:06:55
Temat: Re: czy ja go kocham?????Duch napisał(a):
> <m...@y...com> wrote in message
> news:1176323606.644004.178180@y80g2000hsf.googlegrou
ps.com...
>
> Hehe, dobre.
>
> A swoja droga - zastanawia mnie na ile maja wplyw media
> (w koncu era informacji) na takie marzenie.
> I czy one ogromnie nie psuja wszystkiego - kreuja ideał (rowniez mezczyzny)
> tak ze rzeczywistosc przegrywa w przedbiegach.
>
> W koncu - zamiast jeszcze poznac rzeczywistosc (np. mezczyzne, kobiete),
> setki razy widzimy wzory, wzory zachowan w TV, czytam o tym w gazetach.
> Media na daja ksztalt naszym wyobrazeniom.
>
> Sa jakies badania nad wplywem medio na nasze przyszle zycie?
Dzięki temu że media kreują ideał człowieka ludzie są coraz lepsi. Ideał taki
uświadamia, że mąż, chłopak, pani ekspedientka, mogą lepiej wypełniać swoje "role" w
życiu.
To erze informacji zawdzięczamy uwrażliwienie współczesnej cywilizacji na bardzo
subtelne potrzeby i problemy innych.
Idealnym przykładem tego jest niniejsza grupa usenetowa.
.plm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-04-14 12:38:32
Temat: Re: czy ja go kocham?????od razu widać wypowiedzi facetów a odpowiedzi kobiet. No tak dla
faceta pozmywanie garów to takie wydarzenie za jakie trzeba go chwalić
pół roku. Ja swoją szkołę skonczyłam... w terminie więc nie wiem czemu
dziwicie się temu ze chciałabym wreszcie realizować NASZE plany a nie
mogę bo on jeszcze jest uziemiony przez szkołę.Któryś facet
powiedziałby to czemu nie realziujesz kto Ci broni otóż nasze plany
zakładają wyjazd za granicę skończyłam pielęgniarstwo. Znajomy
załatwił mi pracę w Londynie na początek nic specjalnego bo język
trzeba podszkolić usłyszałam ze nie ma mowy sama nie pojade jak ja to
sobie wyobrażam on za kilka miesięcy skonczy szkołę to pomyślimy a
później okazji może już nie byc mimo to nie pojechałam bo mnie
obchodzimy my a nie tylko ja sama. Nie widze jakichś ogromniastych
wymagań co do tego że oczekuję dotrzymania słowa powiadomienia o
spóźnieniu nie mówiąc już o zwykłym przepraszam. Miłość jest
romantyczna jeżeli mi na czymś zależy i gdybym była na jego miejscu
wsiadłabym w autostop byle przyjechać kiedy mu to powiedziałam
usłyszałam ze chyba żartuje...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-04-14 14:06:25
Temat: Re: czy ja go kocham?????Śledzę ten wątek od początku...
Osoby postronne wyraziły swoje opinie...Ty również parę razy coś
skomentowałaś...
Czekam, czekam, i teraz już wiem, że się nie doczekam... Wiesz, czego?
Chociaż jednego ciepłego słowa od Ciebie o Twoim partnerze, chociaż
jednego pozytywnego zdania na Jego temat... Chociaż jakiegoś sygnału, że
Go kochasz...
Niektórzy Go tutaj atakowali... Gdybyś Go kochała, starałabyś się Go
bronić. Podkreślałabyś Jego dobre strony i cechy, bo przecież oprócz
wad, zalety też na pewno posiada, jak każdy mężczyzna. Ani razu nie
padły słowa, że Go kochasz...
Wygląda na to, że tym związkiem katujesz i siebie, i mężczyznę,
którego rzekomo kochasz. Rzekomo...niestety.
W tym związku, o którym tu przeczytałam, nie ma miłości, przynajmniej
z Twojej strony. Musi być miłość, fundament, dopiero na nim można
budować partnerski układ. To oczywiście tylko moje zdanie.
Jeśli obcym ludziom zadajesz pytanie "czy ja Go kocham", to moim
zdaniem Go nie kochasz...
Kto ma lepiej wiedzieć niż Ty sama, czy Go kochasz??? Jak się kocha,
to nie ma się takich wątpliwości, a pytanie "czy ja Go kocham" nie
istnieje. To się wie. Poza tym nie kocha się człowieka "za coś". Po
prostu się Go kocha...
Pozdrawiam,
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-04-14 15:42:41
Temat: Re: czy ja go kocham?????
<m...@y...com> wrote in message
news:1176383985.874263.133100@n76g2000hsh.googlegrou
ps.com...
W końcu ile można się cieszyć z czyjegoś pojawiania się. Nie na tym życie i
miłość polega...
Można, do szaleństwa. A na czym?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |