« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2004-02-23 13:39:49
Temat: Re: czy jestem służącą?????????
Użytkownik "efik" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:65ac.00000b47.4039f696@newsgate.onet.pl...
> Teraz pracuję, bo nie mam innego wyjścia, ale u mnie nie ma "kotów", choć
> porządki generalne: odkurzanie, mycie podłóg, łazienki robię w soboty.
Może
> dlatego, ze obie gros czasu spędzamy poza domem.
A tak z ciekawości: czy po odejściu mężczyzny ilość pracy domowej się nie
zmienia? A jeśli zmienia, to w którą stronę?
Małgośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2004-02-23 13:57:24
Temat: Re: czy jestem służącą?????????> A tak z ciekawości: czy po odejściu mężczyzny ilość pracy domowej się nie
> zmienia? A jeśli zmienia, to w którą stronę?
NIe wiem. Byłam z mężczyzną nie było dziecka. Pojawiło się dziecko nie ma
mężczyzny. Ale myślę, że teraz jest więcej pracy, bo kiedyś oboje pracowaliśmy
i dzieliliśmy obowiązki domowe między siebie.
Ewa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2004-02-23 15:14:51
Temat: Re: czy jestem służącą?????????
Użytkownik "efik" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:65ac.00000b47.4039f696@newsgate.onet.pl...
> Teraz pracuję, bo nie mam innego wyjścia, ale u mnie nie ma "kotów", choć
> porządki generalne: odkurzanie, mycie podłóg, łazienki robię w soboty.
Może
> dlatego, ze obie gros czasu spędzamy poza domem. Nie jemy też w domu
obiadów,
> chyba, że moja córeczka sobie zażyczy na kolację zupkę, to wtedy gotuję i
> wystarcza na dwa, trzy dni.
Ja wręcz przeciwnie - wspólny ciepły posiłek w domu to żelazny punkt
programu, nawet jeśli mamy go jeść o 19.00. Do sprzatania podchodzę z
dystansem, wychodząc z założenia, że ze względu na rozmiar mieszkania i tak
nie utrzymam go w stanie satysfakconującym.
> Zakupy? Co tu organizować. Idę do najbliższego sklepu i kupuję co
> trzeba.
Wiesz, może wynika to z prowincjonalności mojego miasta, ale np. kiedy
wychodzę z firmy o 17.00 (o 13.30 w soboty), to w sklepach koło domu nie ma
już np mięsa, świeżego pieczywa (nie wspominając o tym, że sklep najbliższy
domu w ogóle już jest zamknięty). Zatem trzeba wybrać się do supermarketu,
co z kolei do niedawna (dopiero miesiąc temu zrobiłam prawo jazdy) wiązało
się z jazdą autobusem z siatami i z dzieckiem...
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2004-02-23 15:19:50
Temat: Re: czy jestem służącą?????????> Ja wręcz przeciwnie - wspólny ciepły posiłek w domu to żelazny punkt
> programu, nawet jeśli mamy go jeść o 19.00. Do sprzatania podchodzę z
> dystansem, wychodząc z założenia, że ze względu na rozmiar mieszkania i tak
> nie utrzymam go w stanie satysfakconującym.
My jemy razem obiady w domu tylko w weekendy. Niestety.
>
> > Zakupy? Co tu organizować. Idę do najbliższego sklepu i kupuję co
> > trzeba.
>
> Wiesz, może wynika to z prowincjonalności mojego miasta, ale np. kiedy
> wychodzę z firmy o 17.00 (o 13.30 w soboty), to w sklepach koło domu nie ma
> już np mięsa, świeżego pieczywa (nie wspominając o tym, że sklep najbliższy
> domu w ogóle już jest zamknięty). Zatem trzeba wybrać się do supermarketu,
> co z kolei do niedawna (dopiero miesiąc temu zrobiłam prawo jazdy) wiązało
> się z jazdą autobusem z siatami i z dzieckiem...
To rzeczywiście problem. Powinnaś może kupić zamrażarkę i kupować na cały
tydzień w tym supermarkecie. (Pieczywo też można zamrozić)
Pozdr
Ewa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2004-02-23 16:03:52
Temat: Re: czy jestem służącą?????????Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:
> <OT> Phi. Ja mam (znaczy TŻ ma :) do tego specjalną maszynę. Ale ona się
> nadaje do użytku dopiero w momencie, kiedy ma się do czynienia z pojedynczym
> drutem
Czyżby takie obieraczki czerwono-czarne, taka 'godzilla'?
Z takimi oddalającymi się ostrzami wewnątrz przy zacisku, jak Obcy
miał szczękę wewnętrzną? :)
Kijowe jest, często kaleczy izolację, czasem nadszarpie kilka razy,
nim ostrza chwycą... a przy cieńszych drutach to i izolację podciąga
(w tej części, w której unieruchamia).
> a najgorsze jest obdłubanie z tego białego tak, żeby nie pokaleczyć
> tych kolorowych pod spodem.
Dlatego piszę - nadrysować białe dookoła, a później ściągnąć, całość
kabla przytrzymując drugą ręką :)
Fajna ta izolacja jest od środka - i z takim pyłkiem fajnym, nie? :)
> Ostatnio się nauczyłam obdłubywać nożem, przedtem umiałam tylko - nie śmiej
> się - nożyczkami do paznokci i tak opracowałam chyba ze 30 gniazdek.
Każdy orze jak może (obiera druta jak umie?) :)
Nie śmieszy mnie to - może to przez czarny poniedziałek i niecodzienne
stresa? :) Wiem, że to potrafi napsuć krwi, ale warto się nauczyć
nożykiem - o wiele prościej i szybciej.
> Ale niezależnie od metody szarpanie się z sześciocentymetrowym kawałkiem kabla
> wystającym ze ściany na wysokości 2.5m jest obrzydliwym zajęciem i tyle :)
> </OT>
Siakoś mało zostawiacie - elektrycy zostawiają z 20 - lepiej w końcu
więcej niż mniej, lepiej uciąć niż.. naciągać spod tynku? sztukować?
:)
Ale to się nadaje na FUTa na pl.misc.budownictwo czy jakoś tak :>
>> wszystko zależy od tego, o jakiej pracy
>> zawodowej rozmawiamy i o jakich pracach w domu rozmawiamy
> Ja już pisałam. W pracy miewam różnie, ale wolę najgorszy sajgon w pracy niż
> umiarkowane zasuwanie w domu.
Bo praca daje większą satysfakcję i - mimo wszystko - lubimy ją? :)
> Tu akurat wchodzą w grę te czynniki poza fizycznym zmęczeniem.
Jakie konkretnie?
'Jak nie wiadomo, o co chodzi...' :)
--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Nie dziękuję za twój post, bo poza złośliwością właśnie nie ma w nim
żadnej konkretnej uwagi. Pozdrawiam" (c) by Kitencjusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2004-02-23 16:06:07
Temat: Re: czy jestem służącą?????????Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1vd01nj90gt29$.dlg@z.bocznica.gliwice.pl...
<OT>
> [...]taka 'godzilla'?
Jeny. Żadna godzilla, zwykłe takie podobne do kombinerek, tylko szczęki ma
na końcach zagięte i wyprofilowane w pół kółka. Się zaciska na kablu, ono
odcina izolację, się pociąga, izolacja zjeżdża i po ptokach. Ale na białe
nie działa. I kabel typu linka cokolwiek psuje.
> [...] Siakoś mało zostawiacie - elektrycy zostawiają z 20
Przepraszam, a Ty mnie podejrzewasz o własnoręczne wykonanie instalacji, czy
własnoręczne tynkowanie może? Te cholerne 6cm to osobiście elektryk zostawił
(był niewątpliwym artystą, tylko nie udało mi się jeszcze ustalić, w jakiej
dziedzinie). I oszczędny, skubaniec, paręnaście metrów kabla puścił skosem i
zygzakiem po ścianach, i to akurat w jedynym miejscu, gdzie to na pewno
będzie przeszkadzać. Ech.
> [...]naciągać spod tynku? sztukować? :)
Kostki Wago rzondzom.
>
> Ale to się nadaje na FUTa na pl.misc.budownictwo czy jakoś tak :>
Raczej na paranoję :)
</OT>
> [...] Bo praca daje większą satysfakcję i - mimo wszystko - lubimy ją? :)
A nawet jak jej nie lubimy, to zazwyczaj coś z niej konkretnego wynika. Z
pozmywanych garów jakby niespecjalnie.
> [...] Jakie konkretnie?
> 'Jak nie wiadomo, o co chodzi...' :)
Tyż. Plus patrz wyżej.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2004-02-23 16:07:23
Temat: Re: czy jestem służącą?????????Wprąciłem się, gdyż Ijon i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
> Jesli nie bedzie chcial zrozumiec - maly strajk w formie choroby typu
> przeziebienie - nie zaszkodzi :-)
"Możesz?" :)
--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Gdy spóźniasz się na pojedynek - nie domagaj się powtórki"
(c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2004-02-23 21:42:32
Temat: Re: czy jestem służącą?????????A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Hanka Skwarczyńska
<hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> mówiąc:
>> [...] Bo praca daje większą satysfakcję i - mimo wszystko - lubimy ją? :)
>A nawet jak jej nie lubimy, to zazwyczaj coś z niej konkretnego wynika. Z
>pozmywanych garów jakby niespecjalnie.
No jak to? Wynika dzika, acz krótkotrwała, przyjemność z niemuszenia
kombinowania, na czym położyć kanapki.
Agnieszka (własnie mi sie zaczęło te parę błogich dni...)
--
GG 1584 (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2004-02-23 21:43:50
Temat: Re: czy jestem służącą?????????A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Hanka Skwarczyńska
<hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> mówiąc:
>> [...] (Szyby? Jakie szyby? To taka firanka...)
>Mówisz, że ktoś się da nabrać na firankę ze wzorkiem w ciapki z tynku? ;)
Tylko ty wiesz, z czego są te ciapki...
>Hanka ("Wędrówka po drabinie na Mont Blanc i z powrotem w weekend")
Wy kiedyś planujecie zakonczyć ten weekend, czy pogrywacie z tym, jak
mama Adeli ze sprzątaniem? :)
Agnieszka
--
GG 1584 (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2004-02-24 07:48:54
Temat: Re: czy jestem służącą?????????Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:busk309jh0r344funj01hiocpqlc15rqji@4ax.com...
> [...] Tylko ty wiesz, z czego są te ciapki...
Jak tak na nie patrzę, to w sumie chyba lepiej uprzedzać, że one są z
tynku...
> [...]pogrywacie z tym, jak mama Adeli ze sprzątaniem? :)
Co przegapiłam?
H. (lawendowo mi)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |