Data: 2007-08-05 14:57:46
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Foxy; <f91uua$m42$1@inews.gazeta.pl> :
> Witam
> Moj kolega zdradza zone. Juz wiele lat i nie zanosi sie zeby przestal.
> To typ hedonisty. Ona nczego nieswiadoma, dzieki jego
> skutecznym klamstwom. Moze sie czegos domysla ale
> i tak ma tylko swoje domysly przeciew jego wyrafinowanym klamstwom.
> Czy jej o tym powiedziec?
Nie. Bo nic nie wskurasz *mówiąc* . Jeżeli chcesz coś koniecznie zrobić,
to znajdź dowody, ale ... co prawda sam widziałem taką sytuację i
widziałem, że facet się nie zmienił, ale trudno powiedzieć, jak jest
teraz, więc ... może facet się zmieni z czasem, a może żona,
przeczuwając, że jest zdradzana, ale nie mając dowodów i chwilowo szansy
ucieczki, ucieknie wtedy, kiedy będzie na to gotowa.
> Maja po 32 lata.Samodzielni. Bezdzietni. Mieszkanie jego.
> Mieszkaja w duzym miescie ok 200km od rodzicow.
> Jak rozwiazac ten dylemat moralny?
Nijak, pogodzić się z nim, wyciągnąć wnioski *dla_siebie* . Jeżeli żona
jest "na łasce" męża, to prędzej odrzuci Ciebie z Twoimi ostrzeżeniami,
niż męża, ale ferment i tak pozostanie.
Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/
|