Data: 2001-05-19 14:16:19
Temat: Re: czy może być dobrze?
Od: "Agnieszka" <a...@o...poczta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <f...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> Jasne, że się agadzam, że to każdy decuduje sam za siebie, ale...
> Jeżeli wiem co dla mnie byłoby dobre, a jest to związane z drugą osobą,
która
> sprawy te pojmuje inaczej to dochodzi do problemu. Powiem Ci co czuję:
> Mimo tych przykrych chwil kiedy krzywdziliśmy siebie nawzajem ja wciąż
jestem
> przekonany, że to ra kobieta. Rozumiesz w 100% przekonany, że to właśnie
TA. I
> to znią chcę przeżyć resztę, życia i to jej chće mówić dobranoc całując, i
z
> nią chcę tańczyć i pić wino, i z nią chcę być na dobre i złe.
Ale bywa, że jest to niemożliwe i należy wówczas po prostu o tym zapomnieć.
Masz natomiast szansę pozostać w przyjaźni z tą dziewczyną i o to właśnie
powinieneś szczególnie zadbać. Jeżeli tę szansę " przegapisz " ona nigdy się
nie powtórzy.
>Ale ona niekoniecznie musi czuć to samo.:-(
Jej prawo... I to ty musisz się z tym pogodzić, zachowując przy okazji to
wszystko, co było wartościowe i piękne między wami. Inaczej nie licz na
jakąkolwiek przychylność ze strony swojej ukochanej. Krótko mówiąc nie
"zmęcz" tej kobiety swoją miłością . Pozwól niech czas zadecyduje o
przyszłości...
Pozdrv
Agnieszka
|