Data: 2001-12-16 15:18:33
Temat: Re: czy net jest bezpieczny?
Od: Mike <m...@k...wox.org-nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Our dear newsgroup friend Dariusz wrote:
>> Tobą interesuje a szanse "przechwycenia" np. numeru karty są
>> wielokrotnie mniejsze niż gdziekolwiek indziej- np. w realu :-)
>
> Jest dokladnie odwrotnie.
> Kazda transakcja jest rejestrowana przez wiele serwerow zestawiajacych
> polaczenie,
Wiesz chociaż w jaki sposób?
> kazde wejscie na dowolny serwer/strone www jest rejestrowane i
> przechowywane do wiecznosci.
No i co z tego? Wiesz w jaki sposób? Widziałeś kiedyś logi serwera www?
> Kazdy przesylany numer karty zostaje zarejestrowany.
I co z tego?
> Dodatkowo projekt Laterna Magica przewiduje rozsylanie trojanow do
> uzytkownikow, ktore zapisza wszystkie hasla wpisane z klawiatury i
> odesla je na serwer wlasciwej agencji, dokonujacej takiego badania.
A trawa jest zielona. Daj już spokój z tym projektem.
>> największym problemem dla zwykłych userów nie jest surfowanie po www czy
>> usenet, ale poczta elektroniczna.
>
> Skad to twierdzenie.
> Wlasnie archiwa odwiedzanych stron www, np. z erotyka, byly juz
> wielokrotnie uzywane do szantazowania uzytkownikow internetu,
Jeżeli ktoś podał swoje dane nie wiadomo komu, jeżeli chodziło o
działanie niezgodne z prawem, no to cóż... Jeżeli ktoś np. się
rejestruje na stronie z pornografią to organizacja utrzymująca tę stronę
ma obowiązek dochowania tajemnicy. Jeżeli tego nie zrobi, to sytuacja
jest analogiczna do np. opublikowania twoich danych przez jakąkolwiek
inną firmę działającą w realu. Nie twierdzę, że "surfując nic się nie
może stać". Mówiłem tutaj bardziej o "security" ze względu na komputer.
Nikt przecież nie twierdzi, że w Internecie nie może dojść do złamania
prawa. Są to przypadki- w porównaniu z realem- bardzo rzadkie mimo
wszystko.
>> doświadczył. Także bardzo ogólnie: Nie otwieramy niepewnych
>> załączników,
>
> Wszystkie zalaczniki sa juz niepewne, lista rozszerzen sie nadal
> powieksza, od .vb do pif , bat, ...
> patrz ostatni wirus/robak GOKAR
A ja nie napisałem, że istnieją pewne. Podzielam pogląd- wszystkie
załączniki, korzystając z OE, są niepewne.
>> skryptów- te mogą naprawdę dać w kość), najlepiej w ogóle nie czytać
>> maili w HTMLu i z załącznikami ;-)
> To jest teoria.
> Gdy pracujesz w grupie w firmie, to wiekszosc pracy jest rozsylana w
> formie zalacznikow.
To trzeba jakieś sensowne programy pocztowe poinstalować.
> Ale zawsze wpadniesz na nowym wirusie, ktorego skaner nie zna, lub
> ktorego odmin oleje.
"Zawsze wpadniesz", piękne masz podejście.
>> Chociaż do tej pory (ponad rok) nie miałem żadnych problemów z
>> bezpieczeństwem moich serwerów (2 serwery linuksowe, którymi
>> administruję). Ale Linux i w ogóle Uniksy to inna bajka :-)
>
> Linux tez ma swoje wirusy.
Owszem. Konkretnie 2(a może 3, już nie pamiętam).
Jeden i drugi powstały w I połowie lat `90, jeden
i drugi posiadają kod autooczyszczenia i jeden i drugi nie czynią
absolutnie żadnych szkód. Szkodliwych wirusów dla Linuksa nie ma. Wynika
to po prostu ze specyfiki systemu.
--
Mike
-> Jeżeli wysyłasz do mnie list, usuń -nospam z adresu
-> Chcesz płacić niższe podatki? To jedna z możliwości:
http://www.opensourcepl.org
|