Strona główna Grupy pl.sci.psychologia czy to normalne, czy to już zdrada?

Grupy

Szukaj w grupach

 

czy to normalne, czy to już zdrada?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 147


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2008-09-18 10:21:03

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gaqbnl$f6b$1@news.onet.pl...
> ale najgorzej to jest jak taka całkiem zła kobieta ma całkiem dobry
> tyłek....

Te, trener, jakeś wstępy czynisz do terapii (włąsnej) na grupie ... ;) ???

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2008-09-18 10:35:38

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Sep 2008 06:15:04 +0200, bazyli4 napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1hwr8fpz69vw3$.1rhr39tfvnzr1.dlg@40tude.net...
>
>
>
>> Odrzucają większość zmiennych? - to polega raczej na skupianiu się na
>> stałych...
>
>
> Raczej na braniu zmiennych za stałe ;o)

Braniu za?
Swoje zmienne UCZYNIĆ stałymi - to się nazywa sukces, nie?
:-)


--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2008-09-18 11:29:41

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "KAria" <k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:gap0ui$797$1@news.task.gda.pl...
> Tylko pojawia sie kolejny problem...musiałby w takiej klinice uzależnień
> trafić na bardzo inteligentną osobą, inaczej będzie atakował (oczywiście
> sam wie najwiętej o uzależnieniu).
> I gdzie tu szukać takiej...

Jakby problem był rozwiązywalny przez 'wiedzę', to już byłby rozwiązany.
Ja mam sąsiada alkoholika, to postępuje powoli naprzód w mojej ocenie.
Wnioskuję to po gwałtowności jego kłótni z żoną, kiedy wraca do domu
nadźgany i jeszcze ściąga kolegów.

A Jego syn rok starszy od mojej córki.
Siedzi pewnie gdzieś w kącie i zamiast, jak inne dzieci,
się rozwijać - stara się nadążać za postępującą
degeneracją ojca. Bo to naprawdę trzeba się nieźle
nagimnastykować, żeby będąc dzieckiem ogarnąć taką
sytuację.
Bo widzisz - póki dzieci nie ma, to wiele rzeczy można
zdzierżyć. Zabawa w doktora i pacjenta. On jest chory, ona
specjalistka - ze wszystkiego go wyleczy, o sobie nawet zapomni.
Zdrada ? No chory jest, znajdę i pigułkę na zdradę. Może na grupie
dyskusyjnej już mają nawet gotową pigułkę z tym logo. I jest
nawet całkiem kulturalnie. On chory, ale wie, że ona
specjalistka więc do niej z każdym kłopotem przyjdzie.
Ona go umyje, przytuli, spać położy. Ona go kocha, on ją kocha,
wszystko da się wybaczyć. Jest zawsze Choroba, czyli ten
czarodziejski dywan, pod który wszystko (prawie, prawie ...)
da się zamieść.

Ale jak już się dziecko pojawia, potem zaczyna
ono chodzić do szkoły, spotykać się z normalnymi dziećmi,
to kobieta naprawdę chciałaby już mieć z tej drugiej
strony wsparcie, normalność. Jeśli nie normalnego męża to
chociaż normalnego ojca. Tatę. A tu leży wszystko. Kolejne
role wołają mężczyznę i trafiają ... przelatuja obok butelki
i trafiają w nią - przeciążoną matkę. Albo w syna ... Więc
efekt jest taki, że syn zaczyna mieć problemy, a ona
zaczyna walkę. Np. zaczyna mówić do Pana Domu "ty alkoholiku",
potem "Ty chory", potem "Ty, k... sk.. h..". W zasadzie, gdyby
nie bełkotliwy ton głosu Pana Domu to trudno byłoby
Ją od Niego odróżnić w tej kłótni.
A syn stara się nadążać ...

Ostatnio miałem ochotę tam do nich wejść i ich trochę
porozstawiać. A może zadzwonić na policję ? Nie wiem.

***

Że filmy o delirium i agonii niekoniecznie straszą ? Wyobrażam
sobie. Znajomy mój, a mojego ojca jeszcze właściwie, taki tam
jeden z wielu znajomych buddystów. Bardzo inteligentny facet.
Uzdolniony muzycznie. Można było z nim nieźle pogadać o kilku
sprawach.
Ale zapijał. Masakrycznie zapijał. Ciągi wielomiesięczne regularnie
go łapały. Żona jego też znajoma, córkę mieli - opiekowała się
nim, ale mieszkali osobno. Trzymała go na dystans. A on -
facet uśmiechnięty, wesoły i w dodatku wygladający młodo. Na
trzydzieści parę, góra czterdzieści lat. Nie to, co w swojej
dzielnicy widuję - kobiety szacuję w moim wieku wystające
pod sklepami w moim wieku a zniszczone kompletnie.
A on już pięćdziesiąt był wtedy. Pojawiał się na spotkaniach
naszych buddyjskich w różnej kondycji. Czasem zupełnie normalnie,
a czasem przytomny tylko na tyle, by umieć wyartykułować prośbę
o pieniądze na picie. Straciłem z nimi kontakt wiele lat
temu (10 jakieś ?).

Ostatnio jego żona pojawiła się na jakimś kolejnym spotkaniu buddyjskim.
Pogadałem sobie z nią. Byłem pewien, że męża już pochowała i chciałem
o tym pogadać. A tymczasem ...
Ona mówi, że on żyje. I od dwóch lat nie pije. Po jakichś 30 latach
życia w rytmie od ciągu do ciągu, gdzie za każdym razem przepadał
na miesiące. Więc filmy pokazują jak to idzie. Ale czasami idzie
jakoś inaczej. Dla mnie (i dla jego żony w sumie też) jest
to niepojęte - jak można przez kilka miesięcy żyć z samego li
tylko alkoholu. Może nie dokładnie z samego ale przybliżenie
jest bardzo bliskie stanu faktycznego. I przez trzydzieści lat
tak - a potem facet wychodzi i się okazuje, że ma jakiś układ
nerwowy, ma normalnie jeszcze wątrobę. Co prawda mówi jego
żona, że facet teraz dopiero uczy się emocji. Że jest jak
dziecko trochę, które powoli wkracza w życie dorosłe. Więc zupełnie
normalnie nie jest. Ale w porównaniu ze statystyką to raczej
szczegół jest.

Jednkaowoż. Odrywając się od tego fenomenu niesamowitej siły witalnej
faceta - fenomenem jest też jego żona, która wylawirowała z tym wszystkim
i z córką jakoś. Ale tylko ona wie, jak bardzo, bardzo, bardzo było
ciężko. Córka ojca po prostu nie miała. Tu nie było żadnego fenomenu
- w normalnym rodzinnym życiu facet umarł już na początku.

***

Na koniec:
Do treneRa: szukasz czegoś 'na zewnatrz' ? Dowodu ? No to masz siłę
witalną tego alkoholika. Przekonany ? Nie ? Ja wiem ... Aż się chce
pogrzebać w jego genach, na pewno ma jakieś specjalne enzymy
i inne nietypowe biologiczne cudeńka, które robią jakieś fajne
rzeczy z alkoholem. Na pewno.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2008-09-18 13:45:02

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ctq65wqb13u2.9e24y610dzof$.dlg@40tude.net...


> Braniu za?
> Swoje zmienne UCZYNIĆ stałymi - to się nazywa sukces, nie?
> :-)


IMHO porażka, ale każdy wybiera, co lubi...

Pzdr
Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2008-09-18 14:48:31

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Sep 2008 15:45:02 +0200, bazyli4 napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1ctq65wqb13u2.9e24y610dzof$.dlg@40tude.net...
>
>
>> Braniu za?
>> Swoje zmienne UCZYNIĆ stałymi - to się nazywa sukces, nie?
>> :-)
>
>
> IMHO porażka, ale każdy wybiera, co lubi...


Ja tam nie cierpię zmian w zasadniczych sprawach. Muszę mieć stałe punkty w
życiu, wokół których się "kręcę". Stałe - to znaczy "żeby nie wiem, co".
Być punktem stałym dla kogoś - to sukces. Mieć kogoś jako punkt stały -
sukces podwójny.
:-)
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2008-09-19 13:30:41

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ghost pisze:
>
> Użytkownik "KAria" <k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:gap0ui$797$1@news.task.gda.pl...
>> Tylko pojawia sie kolejny problem...musiałby w takiej klinice
>> uzależnień trafić na bardzo inteligentną osobą, inaczej będzie
>> atakował (oczywiście sam wie najwiętej o uzależnieniu).
>> I gdzie tu szukać takiej...
>
> Nie o klinike chodzi - przeciez wyjdzie z kliniki i znow zacznie.
> Alkoholikiem jest sie _cale_zycie_. Szukaj Anonimowych Alkoholikow - to
> dziala, no pewnie nie zawsze, ale sa szanse, zwlaszcza przy wsparciu
> osoby bliskiej. Chyba chodzi o nacisk tej malej spolecznosci, czlowiek
> czuje jakis poziom zobowiazania i pewnie checi pokazania, ze jest cos
> wart. Nie wiem jak to dokladnie dziala - w kadym razie tej kuracji chyba
> sie nigdy nie przerywa, ale sa tez pozytywne strony. Nowi znajomi
> imprezy, wyjazdy, itp. Oczywiscie o ile sama tego chcesz, bo jak sie
> masz zmuszac to odpuscisz.

Czlowiek inteligentny ktory popadł w alkoholizm ma poczucie swojej
wartości i w ten sposob usprawiedliwia swoje picie - uważa że mu wolno.
Nie wiem wiele o AA, ale jesli trafiłby tam na prostych ludzi to tylko
zastanawiałby sie co on tam do cholery z nimi robi.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2008-09-22 21:36:49

Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: "Veronika" <v...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:48cf7266$0$12180$f69f905@mamut2.aster.pl...

> Może być lipa. Zadzwonisz, pojedziesz, a tu gość z którym godzinę temu się
> całowałaś :)

Zaczep mnie jakoś inteligentniej.
Mniej abstrakcyjnie. :)

V-V

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ksi?dz doznał wniebowst?pienia na oczach tysięcy widzów..
A jednak się...
S.
Czy to solipsyzm ?
Róbta co chceta ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »