Dnia Tue, 29 Jul 2008 16:32:43 +0200, Duch napisał(a):

> "Yyy" <y...@m...o2.pl> wrote in message
> news:Xns9AEA9DCF8E04Fyyyyyyyyy@213.180.128.149...
>
>> moze dlatego, ze za dlugo mowiono mu/jej, ze robi cos dla innych dla
>> siebie
>> ;)))
>> czyli schizofrenia :)))
>
> Przedstawiasz jakis kataklizm, dramat, tragedie.
> Nie wiem czemu stawiasz sprawy na ostrzu noza?
> Czarne-biale. Czy matka ktora opiekuje sie dzieckiem
> robi to dla nagraody czy nie? A moze nagroda dla
> niej jest usmiech wlasnego dziecka?
> Jedni robia cos dla ojczynzy, inni dla dzieci, inni dla siebie,
> inni wszystkiego po trochu. Nie ma w tym tragedii.
>
> Przeciez sam piszesz te posty dla siebie.
> Zly egoizm? Nie przesadzlabym :)
>
> Pozdrawiam,
> Duch

Nie ma rzeczy bez przyczyny i perspektywy: wszystko, co robimy, robimy z
jakiegoś powodu i po coś. Oczywiście, zawsze dla jakiejś nagrody.
Oczywiście. Nie ma co pruderyjnie zaprzeczac. Oczekiwanie nagrody jest tak
naturalne, jak jedzenie lub spanie. Nie znoszę pruderyjnego piania, że się
coś robi dla idei, bezinteresownie, z potrzeby serca. To banały, a pod nimi
kryją się zwyczajne ludzkie motywacje.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.