Ciągle starasz się ją ogarnąć prawie wyłącznie przez pryzmat logiki.
Czy ktoś więcej "rozmawiał" z XLą od ciebie?


Nie oceniam ludzi w taki sposób jak ty.
Nie potrzebuję zatem - mówiąc metaforycznie - czekać aż dostanę
cegłówką w łeb, aby wreszcie "coś" do mnie dotarło.

Ty lubisz brać "wszystko" na ciało, prawie smakować organoleptycznie,
bo inaczej nie potrafisz analizować.

Taka róznica.

Jeśli "swoją" metodą ostatecznie dochodzisz do poprawnych wniosków
to twoja w zasadzie też wydaje się zadowalająca.

Czy "moja" metoda jest lepsza?
Jest inna. Dla mnie jest bardziej optymalna. [Nie znam nic "lepszego"
w tym względzie.]


Notabene musisz mieć dość twardą głowę. ;)

--
CB


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g6qn66$2rh$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Ciekawa jestem, skąd Twoja [silna] teoria i [skrajnie pesymistyczne]
> domysły? I dlaczego miałaby być niby lepsza?