Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy wyleczalne?
Date: Wed, 3 Sep 2003 21:29:31 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 52
Sender: n...@p...onet.pl@lag-2.lodz.msk.pl
Message-ID: <bj5fep$efc$1@news.onet.pl>
References: <bj53lt$cmm$1@news.onet.pl> <bj5470$9v6$1@inews.gazeta.pl>
<bj550v$gdl$1@news.onet.pl> <bj5eas$hm5$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: lag-2.lodz.msk.pl
X-Trace: news.onet.pl 1062617369 14828 62.233.181.26 (3 Sep 2003 19:29:29 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Sep 2003 19:29:29 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:224395
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bj5eas$hm5$1@inews.gazeta.pl...
> pisząc z upływem lat miałam na myśli postępy w psychiatrii jakie się cały
> czas dokonują i że z każdym rokiem, to leczenie jest skuteczniejsze.
> W przypadku schizofrenii leczenie może (ale nie musi!) odbywać się latami,
> ale pamiętaj, że nie jest to sprawa przesądzona. Tym bardziej, że nie ma
> ostatecznej diagnozy.
no tak, ale chyba raczej lata niż miesiące i tygodnie?
mnie się jak zawsze wydaje, że to chwilowy problem, jak przeziębienie,
minie w miarę szybko i bezboleśnie
a to nie tak
interesuje mnie czy ta osoba kiedykolwiek wróci do całkowitej pełni swoich
sił
bo teraz, nawet kiedy jest spokojna i niby jest oki, to jednak widzę, że
jest inna
(psychiatra, do którego poszliśmy zapisał jakieś pigułki i kazał czekać na
badania psychologiczne, po tych pigułkach on jest spokojniejszy, ale już
jakiś inny)
czym właściwie jest schizofrenia?
co to jest??
ja się naprawdę nie znam, a to stało się tak nagle, tzn może lepiej -
objawiło się tak nagle
boję się, że wcześniej też było, a ja tego nie widziałam
wszędzie widzi jakieś ukryte znaczenia i omamy
objawiają mu się osoby, które naprawdę nie stoją obok
na stacji benzynowej demolował ubikacje w szale, wszystkie kartki i papiery
chciał powyrzucać z tej stacji
ponoć widział Amelię, szła do niego
rejestracja samopchodowa nabiera magicznego znaczenia
on wszędzie węszy gigantyczny spisek na swoją osobę
:((
wróciłam z podróży, wyrzucił rzeczy z mojej torby podręcznej, każda rzecz,
niedopity soczek, pomadka, to wszystko miało określone znaczenie dla niego
gazeta, którą kupiłam w warszawie na dworcu miała być dowodem spisku,
rany, czy jest już bardzo źle??
dzięki za rady i odpowiedzi,
oczywiście wizyta u psychiatry i psychologa już zamówiona, ale dopiero za
parę dni
i jeszcze jedno
czy takie rzeczy są uwarunkowane genetycznie?
czy można je odziedziczyć?
pozdrowienia
Natalia
|