Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "psychoLamer" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: depresja, fobie czy co ?
Date: Thu, 19 Jul 2001 13:59:07 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 47
Message-ID: <9j6i1i$cc6$1@news.tpi.pl>
References: <5...@4...com> <9j4alf$72f$1@news.tpi.pl>
<p...@4...com> <9j6ejb$ea3$3@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe190.rzeszow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 995543922 12678 213.77.160.190 (19 Jul 2001 11:58:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Jul 2001 11:58:42 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:93234
Ukryj nagłówki
Użytkownik "krzysztof(ek)" >
> Użytkownik "Pioter>
> Przydaloby sie jakies metody autodiagnozy, bo ktos z
> > jednej strony moze chodzic cale zycie i meczyc sie z czyms co mozna
> > wyleczyc, a ktos inny wmawia sobie nie wiadomo co a jest zupelnie w
> > porzadku.
>
> Tak, kazdy Polak jest lekarzem, politykiem, psychologiem,
> metereologiem...
nie tylko Polak, każdy człowiek, bo te rzeczy dotyczą każdego człowieka.
A M A T O R E M - oczywiście!
jeżeli kogos interesuje bardziej jakies zagadnienie a nie ma na to "papierów" to
ma za wszelką cenę o tym nie myśleć i zająć sie wylącznie swoją działką?
Tym pardziej jeżeli problem dodtyczy przecież mnie to niem mam prawa sie czegoś
o tym dowiedzieć?
(nie mówimy tu o wchodzenie w kompetencje specjalistów)
> Niestety, kazdej z tych dziedzin tzreba sie nauczyc i potem doskonalic
> przez cale zycie. Nie jestes psychologiem, nie jestes psychiatra wiec
> pewnych rzeczy po prostu nie jestes w stanie zrobic. Nie potrafisz np.
> zdiagnozowac choroby psychicznej i nie potrafisz wykonac badan
> psychologicznych. Wiec sie za to nie bierz tylko idz do specjalisty.
pewnych rzeczy nie jestem w stanie sam zrobic. - twoje słowa.
a to znaczy że pewne reczy jednak jestem.
problememn jest rozgraniczenie co mogę o czego nie mogę.
najpierw podejmyje próbe sam a dopiero w przypadku niepowodzenia, czyli problem
jest poważniejszy, szukam pomocy u innych. Tak to chyba działa, prawda?
nie wiem więc, czy faktycznie ze wszystkim nalezy od razu leciec do specjalisty
- narażam sie na pomiatanie i lekceważenie, traktowanie przedmiotowe, co nie
jest miłe nawet przy błachych problemach
- wydaję kasę a efektów i tak nie ma
- koljeiki sie wydłużają, wszyscy tracimy czas.
oczywiście powinienem postawić tu duzy znak zapytania, ale wielu ludzi chyba tak
właśnie uważa.
pozdrowienia,
psychoLamer
|