Data: 2000-05-10 10:09:48
Temat: Re: deszcz
Od: Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
U mnie (w centrum, ale teraz to wszyscy wiedza, bo jest mapa :-)) nie padalo i
nie pada :-( Przy kazdej bytnosci na wsi mam teraz minimum dwie godziny
biegania z wezem. Przedostatnio wylalem dwa metry szescienne wody, ostatnio i
jeszcze poprzednio-okolo metra szesciennego. W lesie schna mi sosny i niewiele
moge na to poradzic (las jest na koncu pola 400 metrow od domu (nie ma ktos
wolnego pol kilometra weza 1/2 do odstapienia, koniecznie z bebnem i
automagiczna nawijarka?) Nie zazdroszcze sadownikom. Kiedy przeliczylem, ile
potrzeba wody, zeby glupiemu hektarowi ziemi zapewnic rownie glupie 10
milimetrow opadow (dla ulatwienia: wychodzi sto metrow szesciennych czyli ton)
wlos mi sie zjezyl na glowie... U mnie w gminie woda jest zdaje sie po 95
groszy za metr szescienny. Wyobrazcie sobie teraz gospodarstwo sadownicze o
powierzchni 10 ha i podlewanie powiedzmy raz w tygodniu przy suszy trwajacej
(odpukac!) dwa miesiace...
Jerzy Wierzchnicki wrote:
> Użytkownik "krycha" napisał w wiadomości > U mnie wreszcie pojawił się
> deszcz.
>
> Niestety na polnocy deszczu nie bylo od czterech tygodni, a prognozy takze
> nic nie obiecuja. W tej chwili swieci piekne slonce, wysoko pojedyncze
> kumulusy (?). A wlasnie w maju mialem plany wykonania kolejnej, ostatniej
> czesci trawnika (400 m2).
> Wysuszony Jurek
--
Maciej Szmit M.Sc.
http://www.iw.lodz.pl/MSzmit
|