Data: 2005-06-02 17:58:20
Temat: Re: diagnoza
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
LASER wrote w news://news.tpi.pl:119/429e3617$0$2133$f69f905@mamut
2.aster.pl
> Witam!
> Mam na uczelni przedmiot związany z kompensacją i
> korekcją różnych zaburzeń.
> Dostałam zadanie zdiagnozowania dziecka
> na podstawie próbki pisma,rysunku i
> krótkiego komentarza. Dziecko to (II klasa SP) ma:
> - lateralizację nieustaloną w obrębie rąk i dominujące oko prawe,
> - jest nadpobudliwe psychoruchowo
> (najsilniej zaznaczone w sferze poznawczej
> i formie niepokoju ruchowego w formie zawężonej,
> - ma obniżoną sprawność zapamiętywania wzrokowego (ale jak zauważyłam -
> nieznaczną),
> moje dodatkowe spostrzeżenia to:
> - zaburzenie analizatora słuchowego (błedy z zmiękczeniach, głoskach
> szumiących, opuszczanie liter)
Tu wiesz zapewne co robić.
> - zaburzenie analizatora kinestetyczno-ruchowego
> (rysunek narysowany słabą,
> mało widoczną linią)
Nie możesz wykluczyć jako przyczyny negatywnego emocjonalnego
nastawienia dziecka do rysowania. Są lepsze miary funkcji kin-ruch
niż rysunki - rysunki akurat bardziej oddają wzajemną współpracę
analizatorów wzrok. i kin-ruch.
> 1. Mam wątpliwości czy takie błędy jak rozmieszczenie
> pisanego tekstu po
> prawej stronie kartki, napis na rysunku
> żle rozmieszczony (w płaszczyźnie
> góra-dół) to wynik zaburzeń analizatora
> kinestet-ruch czy lateralizacji?
Równie dobrze /na nawet bardziej/ może być to rezultat braku planowania,
które nie wykształciło się wobec nadpobudliwości+problemy
z percepcją złożonego materiału wzrokowego.
> 2. Jak manifestuje się lateralizacja nieustalona w obrębie rąk a z
> dominującym prawym okiem?
Różnie:-), Jak chcesz wiedzieć czy go nie "przeuczyli" najlepiej zrób
wywiad od rodziców - pytaj o kształtowanie się ręczności i czynnościowej
przewagi od wczesnego dzieciństwa i jak rodzice na to reagowali.
Można próbować to zobiektywizować badaniem - np.: w próbach uczenia się
nowych sprawności motorycznych powtarzane próby sprawnościowe w ręce
"rzeczywiście dominującej" powinny wykazywać szybszy przyrost sprawności
niż w ręce na którą przeuczono.
> 3. Rysunek jest trochę rozmazany,
> "odbity" czy myślę dobrze, że przyczyna
> leży w lateralizacji? Czy może kin-ruch?
Hipoteza dotycząca lateralizacji jest lepsza, jeśli przyjąć, że brak
dominacji jednej ze stron ciała oznacza brak czytelnego układu
udniesienia dla różnicowania strony lewej i prawej przy porównywaniu
wzoru z rysunkiem. Czyste obniżenie Kin-ruch nie ma MZ "prawa" dawać tak
grubych błędów. Nawiasem - brak wykształcenia przewagi strony ciała
i co za tym idzie pewnej specjalizacji czynności jednej z rąk może
być przyczyną obniżenia wyników prób kin-ruch /nie musi/.
Dodatkowo proponowałbym pomyśleć o czynniku
"przestrzennym" czyli np.: zaburzeniach analizy/syntezy wzrokowej,
wyobraźni wzrokowej itp. który jest głębszym problemem niż proste
utożsamianie strony lewej i prawej - wykluczenie/potwierdzenie (co IMHO
wydaje mi się bardziej prawdopodobne) deficytu tego rodzaju
ma kluczowe znaczenie dla projektu terapii.
> 4. Czy z dominującym prawym okiem ktoś
> mógł chcieć na siłę ustalić dziecku
> lateralizację na którąś ze stron i przez to dziecko jest nadpobudliwe?
Dziecko nie stanie się nadpobudliwe z tak "drobnego" powodu.
Należy przejrzeć dane dotyczące ciąży i porodu, ewentualnie
przyjrzeć się rodzinie - czy na codzień nie ustalają wszystkich innych
rzeczy "na siłę" - często mamy do czynienia z kombinacją
obciążeń okołoporodowych i późniejszych prób "wychowania"
z nadpobudliwości.
> 5. Postaci na rysunku "wiszą w powietrzu"
> (kinest-ruch, lateralizacja czy to
> zapamiętywanie wzrokowe?)
Równie dobrze oddawać to może stan emocjonalny
dziecka w chwili rysowania, jeśli nieco na wyrost [;-)]
chcesz szukać przyczyny
w funkcjach poznawczych to pomyśl np.: o wyobraźni wzrokowej,
konkretnie o tym na ile złożone są wyobrażenia wzrokowe dziecka itp.
i szerzej o zdolności do przetwarzania informacji
typu "wrokowo-przestrzennego"
> Do tego mam wymyślić ćwiczenia
> korekcyjne i kompensujące. Ale jeśli dokonam
> prawidłowej analizy zaburzeń to spokojnie je wymyślę.
> Będę bardzo wdzięczna za fachową pomoc.
>
>
Uwaga generalna:
Na temat sprawności analizatorów i współpracy między nimi raczej nie
należy wnioskować na podstawie jednostkowych cech pojedynczych rysunków.
Nie wiesz jak dziecko narysowałoby to wszystko dzień później.
Służą do tego odpowiednie metody diagnostyczne
a ich wyniki dodatkowo uwiarygadnia się
wywiadem - od rodziców i nauczycieli [tu go w kilku ważnych punktach
brakuje] + analizą wytworów - a najlepiej dłuższą obserwacją i
stałą weryfikacją rezultatów terapii dobranych na podstawie
takiej diagnozy.
> Z góry dziękuję. Pozdrawiam
pozdrawiam
vonBraun
|