Data: 2007-03-11 19:29:59
Temat: Re: dieta cambridge
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "księżniczka Telimena (gsk)" <c...@W...pl> napisał w
wiadomości news:et1jjr$sl5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:et1hh4$mh5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>> Nic nie rozumiesz :(
>>>
>> Dobrze...nic nie rozumiem....nic nie wiem...tylko, że ja nie potrzebuję
>> ani przytyć ani schudnąć, a zdrowie mam też doskonałe, energii wystarcza
>> mi na uprawianie prawie wyczynowo sportów mimo 59 lat...:)))
>
> No i ok, tylko trzeba było od początku pisać "nie mam nic do powiedzenia
> tylko chciałbym się dowartościować" i powiedzieć, że: "nie potrzebuję ani
> przytyć ani schudnąć, a zdrowie mam też doskonałe, energii wystarcza mi na
> uprawianie prawie wyczynowo sportów mimo 59 lat..."
> Ja jestem kobietą i po urodzeniu dziecka chciałam zrzucić parę kilogramów
> i zrzuciłam dzięki Cambridge. I nie czuję się od Ciebie gorsza przez to,
> że zrzucałam te kilogramy i stosowałam do tego dietę. Sam widzisz, że na
> DO nie osiągnęłabym celu, bo na tej diecie się ani nie chudnie, ani nie
> tyje.
> Ps.Co znaczy "prawie wyczynowo"?
> Teli.
>
Treningi regularnie 3 razy w tygodniu po 2 godziny....to jest właśnie
prawie, bo wyczynowcy trenują 6 razy w tygodniu, nawet po 2 razy
dziennie...:)))
Do powiedzenia mam wiele jak ktoś jest zainteresowany DO. A takich jest
coraz więcej. Nasze panie na diecie optylalnej tyją w ciąży o wagę dziecka,
wód płodowych i łożyska, a więc 6 kg, nie mają co zrzucać...:))) Ważą po
ciąży tyle co przed ciążą...:)))
Pozdrawiam Jurek M.
|