Data: 2002-01-25 16:33:50
Temat: Re: dlaczego tyle kobiet umiera na raka piersi
Od: Kami <K...@j...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> -----Original Message-----
> From: Izis [mailto:i...@p...pl]
> Posted At: Friday, January 25, 2002 4:40 PM
> Posted To: medycyna
> Conversation: dlaczego tyle kobiet umiera na raka piersi
> Subject: dlaczego tyle kobiet umiera na raka piersi
[ciach opis koszmarny]
> Poniewaz zmarnowalam 3,5 godz i dalej nie mam pojecia, co mam
> robic, prosze
> o rade ( najlepiej lekarzy ):
> 1. co mam zrobic z tym guzkiem? USG, biopsje? Prywatnie, czy
> jest jakas
> szansa dostania sie do porzadnego zakladu opieki zdrowotnej? szpitala?
> Akademii Medycznej? Bo juz sama nie wiem...
> ( Pomorska Kasa Chorych - jesli to wazne)
Idź do lekarza prywatnie. Albo bezpośrednio na USG/mammografię. Są na
pewno prywatne przychodnie/szpitale, gdzie za spore pieniądze robi się
dowolne badania bez kolejek i problemów. A z wynikiem - do lekarza -
raczej też prywatnie.
Wiem, że to dość koszmarne, ale na zdrowiu niestety nie można oszczędzać
;-( Ja ostatnio tak się leczę i sporo już wydałam.
I możesz jeszcze wrzucić w Google hasła "guzek piersi", "nowotwór
piersi", "amazonki", "mammografia" albo coś zbliżonego - wyrzuci Ci
dziesiątki stron, w tym _na_pewno_ strony, z których dowiesz się, czy w
Trójmieście jest jakaś specjalistyczna i refundowana przez Chorą Kasę
przychodnia zajmująca się piersiami; w Warszawie np.: była (i chyba
jest) poradnia chorób sutka w szpitalu na ul. Madalińskiego - coś
podobnego na pewno jest w Gdańsku.
O nadżerce wiele nie wiem, bo (dzięki Bogu, tfu tfu) nie miałam. Wiem
natomiast, że są różne metody lecznia nadżerki (zerknij na
pl.soc.dzieci, tam jest wątek "[OT] nadżerka"). No i też proponuję
prywatnie, ale do innego lekarza iść.
Zdrowia życzę
--
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
|