wiem jakie są realia, ale one nie biorą się znikąd,
być może dało by się z tym coś zrobić w dłuższej perspektywie,
gdyby nie to, że nikt nie ma w tym _interesu_, tak więc szkoła
nadal będzie głównie produkować pracowników, media konsumentów,
państwo zaś rękami urzędników będzie administrować patologiami