>Jeśli chodzi o same paznokcie, to kolagenu nie ma w nich za grosz. Głównym
>białkiem budulcowym jest tu keratyna (tak samo rzecz ma się z włosami i
>rogami). Kolagen występuje głównie w ścięgnach, chrząstkach i skórze.
>Tak więc moim skromny zdaniem wpływ galaretek na zmianę struktury paznokcia
>to pic na wodę.


obawiam sie ze podobnie jest z reszta preparatow
paznokcie sa dla organizmu tak malo istotnym elementem, ze wszystko co w
siebie pakujecie w tabletkach z pewnoscia pojdzie gdzie indziej
czasem efekt lykania jakichs pigul to przypadek, bo paznokcie same z siebie
miewaja lepsze i gorsze okresy
a przeciez chodzi o to zeby caly czas byly fajne :)

glownym powodem lamania paznokci jest ich wysuszenie, nawet miekkie
paznokcie (sama mam takie) nie musza sie lamac, moga byc miekkie ale
elastyczne

problemem sa zadziorki i pekniecia plytki, a to sie dzieje i w twardych i
miekkich paznokciach

wysusza pazurki: woda (czyli rekawiczki moje panie) malowanie (nawet jedna
warstwa odzywki jakiejs) i wszystko
na wszystko (suche powietrze itd) poradzic sie nie da, na pozostale dwa
czynniki mamy wplyw

paznokcie trzeba porzadnie natluszczac, wtedy warstwy keratyny sie A.
sklejaja B. nie beda sie dalej rozlazic
tyle ze uzdrowienie paznkoci trwa, tzreba wykazac troche cierplwosci i
konsekwencji

kasik