Data: 2008-10-13 13:47:14
Temat: Re: do którego momentu pomoc jest pomoc ą?? - prosze o pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
adamoxx1; <gctuuf$pot$1@news.onet.pl> :
> Flyer pisze:
> > o...@g...com; <0...@l...go
oglegroups.com> :
> >
> >> Jestem bardzo zaskoczona tym że część mojej rodziny twierdzi że źle
> >> robimy biorąc tego chlopca do siebie. Uzasadniają to tym że dziecko
> >> przyzwyczai sie do lepszych warunków i jezeli bedzie musial wrócić do
> >> domu do ojca będzie mu ciężko.
> >
> > A tam będzie mu ciężko - będzie umiał sam o siebie zadbać [mycie się,
> > jedzenie], będzie wiedział czego oczekiwać od rodziców i na jakie
> > zachowania nie godzić. Gdybyście zostawili to dziecko u jego ojca, to
> > miałoby jeszcze ciężej - co prawda nie w swoim domu, ale w interakcjach
> > z otoczeniem.
> >
> > Pozdrawiam
> > Flyer
>
> Jednak on ma te 4 lata, wiec nie sadze zeby zdobył sie tu na tego typu
> refleksje.
> Te obawy sądze są uzasadnione, ze po powrocie do swojego domu - po
> 2-tygodniowym pobycie w lepszych warunkach - może zacząć stroic fochy i
> wdać sie ojcu jeszcze bardziej we znaki...
Skoro została rozpoczęta procedura odebrania praw rodzicielskich, to ich
przywrócenie będzie się pewnie wiązało z nadzorem jakiegoś pracownika
socjalnego nad rodziną, więc ... jak da się jeszcze bardziej ojcu we
znaki, to zostanie mu znów odebrane.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|