Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Paweł woynowski" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Date: 22 Feb 2006 19:30:07 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 125
Message-ID: <3...@n...onet.pl>
References: <dtf0jf$93o$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1140633007 21078 213.180.130.18 (22 Feb 2006 18:30:07
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Feb 2006 18:30:07 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.153.130.234, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.0.1) Gecko/20060111
Firefox/1.5.0.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:180580
Ukryj nagłówki
Witam wszystkich,
Obserwuję ten post już od kilku dni i bawiłem się nim serdecznie.
Niestety, przestałem się bawić po przeczytaniu tego wątku (cytuję
poniżej) i wejściu na podany w nim adres strony http://www.sangoma.pl/, a
następnie po przeczytaniu charakerystyk obu psów. Włos zjeżył mi się na głowie i
szlag mnie trafił na taką bezmyślność właścicielki rodowodowych i zapewne bardzo
drogich dla niej samej psów. Pozwolicie że zacytuję ze strony:
Saba .."Uwielbia spacery do pobliskiego lasu, gdzie codziennie sprawdza stan
liczebny zajęcy i innej zwierzyny."...
Watson
.."Ulubione zajęcie : jedzenie, a w przerwach pogoń za zającem, lisem czy kurą -
wszystko jedno, byle by uciekało"...
Właścicielka obu piesków, cała w skowronkach, pisze:
> Na spacery
> są zabierane raz dziennie na pobliskie łąki i do lasu, robimy ok 5 km i
> zazwyczaj kupki zostawiają w tym czasie w lesie. Nie wydaje mi się to niczym
> nagannym. Czasem załatwiają się przed lub po spacerze, w ogrodzie. Ogród
> jest systematycznie sprzątany, kupki palone lub zakopywane. Moje psy są dla
> mnie częścia rodziny i nie stanowi dla mnie problemu ich obecnośc w
> ogrodzie. To są żywe stworzenia, które musiały się przystosować do reguł
> narzucanych przez człowieka.
Szkoda tylko że człowiek nie potrafi się przystosować...
> Ogród i psy to moje dwie pasje i czasem trzeba
> znaleść kompromis. Nie niszcza mi rabat i nasadzeń, w zamian za to
> zrezygnowałam z pięknego trawnika (wypalona moczem trawa) i sprzątam ich
> kupki. Ogród ma 3 000 metrów, więc miejsca jest dość dla wszystkich. Mam
> jeszcze 7 000 nieogrodzonego i marzę na chwilę gdy będę miała środki na
> zrobienie ogrodzenia i wypuszczanie tam psów. W tej chwili ten teren jest
> obsadzony siewkami drzew i regularnie wizytowany przez lidzi którzy
> przyjeżdżają z mista wybiegać swoje psy.
> Czasem dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy zabieram psy na spacer na tę
> część działki, a tam stoi kobieta z psem i krzyczy żebym zabierała się z
> psami, bo one na pewno pogryzą jej Azorka.
>
> Co do puszczania psa luzem, rozumiem że ludzie mogą się bać i nie życzą
> sobie kontaktu z obcym psem, ale od strony właściciela wygląda tinaczej -
> pies musi gdzieś zostać spuszczony ze smyczy.
Ale nie w lesie, na miły Bóg, nie w lesie...
>Pies trzymany cały czas na smyczy nie rozwinie sie
> psychicznie tak jak powinien, a smycz wzmaga agresję.
Chcąc mieć hodowlę, tak wymagających psów jak rodezjany, trzeba było to
przewidzieć wcześniej i mając Takie możliwości, ogrodzić cały teren, a skoro
brak jest środków, to nie bierze się za taką hodowlę. To co Pani robi teraz,
świadczy jedynie o braku wyobraźni.
Nie czepiam sie kup w lesie, bo to w zasadzie najmniejszy problem, kilka dni i
śladu po nich nie ma.
Czepię się natomiast stwierdzenia..."nie wydaje mi się niczym nagannym"...
Otóż miła Właścicielko, jesteś w dużym błędzie, jest to bardziej naganne niż Ci
się wydaje, zerknij proszę niżej, na ustawy Kodeksu wykroczeń, wszystkie te
cytowane poniżej paragrafy zostały przez Ciebie złamane:
Ustawa z dnia 20 maja 1971r. Kodeks wykroczeń Dz. U. Nr 12 poz.114 z 1971r. (ze
zmianami)
Art. 164
Kto wybiera jaja lub pisklęta, niszczy lęgowiska lub gniazda ptasie, albo
niszczy legowiska, nory lub mrowiska znajdujące się w lesie albo na nie
należącym do niego gruncie rolnym,
podlega karze grzywny albo karze nagany
Art. 165
Kto w lesie, w sposób złośliwy, płoszy albo ściga, chwyta, rani lub zabija dziko
żyjące zwierzę, poza czynnościami związanymi z polowaniem lub ochroną lasów,
jeżeli czyn z mocy innego przepisu nie jest zagrożony karą surowszą,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
Art. 166
Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
Ustawa z dnia 28 września 1991r. o lasach Dz. U. Nr 101 poz 444 z 1991r. (ze
zmianami)
Art. 30
1. W lasach zabrania się:
.....
11) wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także
niszczenia legowisk, nor i mrowisk,
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt,
13) puszczania psów luzem,
.....
>
> Edyta
> i 2 psy do obejrzenia tu: www.sangoma.pl
>
Pozwolicie że pozostawię to bez komentarza....., chociaż nie... powiem krótko...
głupota ludzka nie zna granic... może to i banał i oklepane powiedzenie, ale
pomyśleć że właścicielka prowadzi hodowlę tych pięknych psów.....
Jednocześnie zapraszam, wszystkich właścicieli piesków biegających po
okolicznych lasach, do przeczytania tej strony z której zaczerpnąłem te
przepisy. http://www.lowiecki.pl/gdansk/lowiec/psy.html
A szczególnie polecam: http://www.lowiecki.pl/gdansk/lowiec/zdaniem.html
I tu moja konkluzja:
Co zaś się tyczy samego wątku, to już głębszego dna, nie można było by, już
chyba osiągnąć w dyskusji, drodzy Panstwo, ocknijcie się w swoim
zapamiętaniu.... i o co taka afera?
O psią kupę.... O, ho...zaczyna mi wracać humor...
A może to powrót Boletusa, tak wpływa na Was.... ale się facet ma radochę...
jest w swoim żywiole...:)
Pozdrawiam z nadzieją, że przemyślicie to wszystko, drodzy "właściciele psów" i
"miłośnicy przyrody".
Paweł Woynowski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|