Strona główna Grupy pl.rec.ogrody do ogrodników, co posiadaja psy:-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

do ogrodników, co posiadaja psy:-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2006-02-22 15:24:40

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Luudzie... spokoju i kultury wam życzę, normalnie, no...
>
> Tego samego zyczę i innym, nie tylko posiadaczom psów.
>
> > Strasznie mnie mierzi, choć wcale nie jestem starej daty czy coś w tym
> > stylu, kiedy publicznie używa się słów dawniej określanych jako
> > "nieparlamentarne".
>
> Np. których?
>
> >I to w dodatku kobieta.... ech...
>
> Kobieta też człowiek, nie japonka, ani muzułmanka więc ma prawo do
wyrażania
> swojego zdania, nawet i w ekspresyjny sposób.
>
> > Jeśli chodzi o psy - to chyba dyskusja się zaczęła w momencie gdy ktoś
> > napisał o wychodzeniu na spacer do lasu na wsi, droga Akulko,
>
> Nie, dla mnie dyskusja sie zaczęła w momencie, gdy kilka osób stwierdziło,
> że trzeba wyprowadzać psy to sie nie będą załatwiały na posesji. Prześledź
> wątki. Chcesz powiedzieć, że wszyscy tu pod lasem mieszkają?
> Zadziwiające....
> Niestety, codziennie widuję jak wygladają te spacery i gdzie i jak psy się
> załatwiają. Jak zobaczę chociaż jednego właściciela, co sprząta po swoim
> psie, to dam ci znać, bo narazie takiego cudu naocznie nie doświadczyłam.
>
>
> >a nie
> > sąsiadowi pod bramę, to jest różnica.
> Jeśli nie na ścieżce, to tak. Bo ja do lasu bardzo lubie chodzić.
>
> >Poza tym że nie można wykupkać psa
> > poza swoją posesją - no nie przesadzajmy...
>
> Oczywiście, że jak psu sie zachce na spacerze, to go nie zakleisz, ale
> miejsce gdzie pupil ma sie załatwić też powinno się wybierać z głową. Jako
> właścicielka psów doskonale rozumiem wszystkie za i przeciw. Tyle, że
> właściciel odpowiada za wychowanie i zachowanie psa.
>
> >jak piesek kucnie se w lesie
> > biegając (dla psiej przyjemności)
>
> Generalnie moje wzburzenie nie dotyczyło załatwiania sie psów w lesie.
>
>
> >to większą krzywdę światu zrobimy
> > zbierając to w plastikowy worek niż zostawiając to gdzie legło...
> > Przecież to jest czysta materia organiczna, po tygodniu zaschnie i nawet
> > jak sie wdepnie to nie zauważy a po miesiącu to w ogóle wspomnienie
> > nawet nie zostanie więc nie wpadajmy w paranoję. Mówimy o _lesie_,
> > gdzieś _poza_miastem_
>
> Tu_się_zgadzam.
>
> > A w ogóle to niezależnie co się mówi warto jest mówić (pisać) ładnie,
> > przyzwoicie, z klasą.
>
> Staram się, ale w zbyt wiele kup się w życiu wlazło, niestety... I zbyt
> wielu właścicieli udaje, że nie ma związku pomiedzy nim a psią kupą.
Drażni
> cię słowo kupa? Wolisz odchód?

Jeśli już, to - odchody, chyba, że chodzi o obchód
z psem naokoło dresowego skweru.

>
> >I pomyśleć czy kogoś nie skrzywdzi to co piszemy
> > (mówimy).
>
> W mojej ocenie nikogo nie krzywdzę. Może zwracam uwagę tym, co
wyprowadzaja
> psa poza posesję, żeby u nich było cacy, iż to co z psa wyjdzie
przeszkadza
> większej liczbie ludzi niż ich własna rodzina. Pomijam fakt ogłupienia i
> zalania krwią organów wewnętrznych, gdy zdamy sobie sprawę, że wdepnęlismy
w
> coś nowymi butami....GRRRR. I to cos trzeba jeszcze własnoręcznie
wyczyścić.
> Denerwuję ich? Na złodzieju czapka gore? I bardzo dobrze. Może ktos
pomysli,
> ze kochać trzeba nie tylko zwięrzęta ale i ludzi.
>
> >To taka ogólnofilozoficzna moja refleksja poczyniona nad
> > całokształtem tego wątku...
>
> Ja mam dużo więcej refleksji, ale nie będę ci przytaczać, żeby cie znowu
> czymś nie urazić.
>
> > Pozdrawiam, omijający codziennie psie kupki na chodnikach,
> > leo
>
> Pozdrawiam, omijająca tak samo, albowiem pan puścił pieska za ogrodzenie,
by
> mu na ogródku pięknie pachniało. Ba, często widzę, że w mojej okolicy
panuje
> moda na otwieranie bramy na noc, by piesek dodatkowo się wybiegał. Jak
mały
> piesek, to w ramach obrony koniecznej można machnąć nogą, ale jak duże
> bydle, to serce leży na ramieniu. Jeżdżę rowerem często w nocy, więc
czasami
> mam wymuszone wyścigi z psami, które chcą mi odgryźć co nieco.
>
> Pozdrawiam,
> Akulka, co ma własne psy, więc o żaden rasizm, nawet psi, nie może być
> posądzana.

Pozdrawia boletus, który ma psa imieniem Piechur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2006-02-22 15:58:07

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "agrazka" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Co do puszczania psa luzem, rozumiem że ludzie mogą się bać i nie życzą
> sobie kontaktu z obcym psem, ale od strony właściciela wygląda tinaczej -
> pies musi gdzieś zostać spuszczony ze smyczy. Na całym świecie w miastach są
> wyznaczone tereny parkowe, ogrodzone, przeznaczone właśnie do tego celu.
> Dlaczego pełno jest ogródków dla dzieci? Pewnie są potrzebne, ale psy też
> muszą gdzieś się bawić. Pies trzymany cały czas na smyczy nie rozwinie sie
> psychicznie tak jak powinien, a smycz wzmaga agresję.
>
> Edyta
> i 2 psy do obejrzenia tu: www.sangoma.pl
brawo tak być powinno
też jestem za
grazyna
>
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2006-02-22 16:58:43

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

to> Wszystko oczywiscie zalezy od tego, czy taki pies w lesie zalatwia sie
> w krzakach (wtedy wszystko jest w porzadku), czy na srodku sciezki.
> Jesli na srodku sciezki - a to niestety widuje od czasu do czasu (...)

Z tego co ja zauważyłam to na środku ścieżki najczęściej załatwiają się
ludzie zostawiając za sobą chusteczki i inne papierki :-(

Serdecznie Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2006-02-22 18:30:07

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Paweł woynowski" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Witam wszystkich,
Obserwuję ten post już od kilku dni i bawiłem się nim serdecznie.
Niestety, przestałem się bawić po przeczytaniu tego wątku (cytuję
poniżej) i wejściu na podany w nim adres strony http://www.sangoma.pl/, a
następnie po przeczytaniu charakerystyk obu psów. Włos zjeżył mi się na głowie i
szlag mnie trafił na taką bezmyślność właścicielki rodowodowych i zapewne bardzo
drogich dla niej samej psów. Pozwolicie że zacytuję ze strony:

Saba .."Uwielbia spacery do pobliskiego lasu, gdzie codziennie sprawdza stan
liczebny zajęcy i innej zwierzyny."...
Watson
.."Ulubione zajęcie : jedzenie, a w przerwach pogoń za zającem, lisem czy kurą -
wszystko jedno, byle by uciekało"...

Właścicielka obu piesków, cała w skowronkach, pisze:
> Na spacery
> są zabierane raz dziennie na pobliskie łąki i do lasu, robimy ok 5 km i
> zazwyczaj kupki zostawiają w tym czasie w lesie. Nie wydaje mi się to niczym
> nagannym. Czasem załatwiają się przed lub po spacerze, w ogrodzie. Ogród
> jest systematycznie sprzątany, kupki palone lub zakopywane. Moje psy są dla
> mnie częścia rodziny i nie stanowi dla mnie problemu ich obecnośc w
> ogrodzie. To są żywe stworzenia, które musiały się przystosować do reguł
> narzucanych przez człowieka.


Szkoda tylko że człowiek nie potrafi się przystosować...


> Ogród i psy to moje dwie pasje i czasem trzeba
> znaleść kompromis. Nie niszcza mi rabat i nasadzeń, w zamian za to
> zrezygnowałam z pięknego trawnika (wypalona moczem trawa) i sprzątam ich
> kupki. Ogród ma 3 000 metrów, więc miejsca jest dość dla wszystkich. Mam
> jeszcze 7 000 nieogrodzonego i marzę na chwilę gdy będę miała środki na
> zrobienie ogrodzenia i wypuszczanie tam psów. W tej chwili ten teren jest
> obsadzony siewkami drzew i regularnie wizytowany przez lidzi którzy
> przyjeżdżają z mista wybiegać swoje psy.
> Czasem dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy zabieram psy na spacer na tę
> część działki, a tam stoi kobieta z psem i krzyczy żebym zabierała się z
> psami, bo one na pewno pogryzą jej Azorka.
>
> Co do puszczania psa luzem, rozumiem że ludzie mogą się bać i nie życzą
> sobie kontaktu z obcym psem, ale od strony właściciela wygląda tinaczej -
> pies musi gdzieś zostać spuszczony ze smyczy.

Ale nie w lesie, na miły Bóg, nie w lesie...

>Pies trzymany cały czas na smyczy nie rozwinie sie
> psychicznie tak jak powinien, a smycz wzmaga agresję.

Chcąc mieć hodowlę, tak wymagających psów jak rodezjany, trzeba było to
przewidzieć wcześniej i mając Takie możliwości, ogrodzić cały teren, a skoro
brak jest środków, to nie bierze się za taką hodowlę. To co Pani robi teraz,
świadczy jedynie o braku wyobraźni.


Nie czepiam sie kup w lesie, bo to w zasadzie najmniejszy problem, kilka dni i
śladu po nich nie ma.

Czepię się natomiast stwierdzenia..."nie wydaje mi się niczym nagannym"...
Otóż miła Właścicielko, jesteś w dużym błędzie, jest to bardziej naganne niż Ci
się wydaje, zerknij proszę niżej, na ustawy Kodeksu wykroczeń, wszystkie te
cytowane poniżej paragrafy zostały przez Ciebie złamane:


Ustawa z dnia 20 maja 1971r. Kodeks wykroczeń Dz. U. Nr 12 poz.114 z 1971r. (ze
zmianami)
Art. 164
Kto wybiera jaja lub pisklęta, niszczy lęgowiska lub gniazda ptasie, albo
niszczy legowiska, nory lub mrowiska znajdujące się w lesie albo na nie
należącym do niego gruncie rolnym,
podlega karze grzywny albo karze nagany
Art. 165
Kto w lesie, w sposób złośliwy, płoszy albo ściga, chwyta, rani lub zabija dziko
żyjące zwierzę, poza czynnościami związanymi z polowaniem lub ochroną lasów,
jeżeli czyn z mocy innego przepisu nie jest zagrożony karą surowszą,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
Art. 166
Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem,
podlega karze grzywny albo karze nagany.


Ustawa z dnia 28 września 1991r. o lasach Dz. U. Nr 101 poz 444 z 1991r. (ze
zmianami)
Art. 30
1. W lasach zabrania się:
.....
11) wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także
niszczenia legowisk, nor i mrowisk,
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt,
13) puszczania psów luzem,
.....


>
> Edyta
> i 2 psy do obejrzenia tu: www.sangoma.pl
>


Pozwolicie że pozostawię to bez komentarza....., chociaż nie... powiem krótko...
głupota ludzka nie zna granic... może to i banał i oklepane powiedzenie, ale
pomyśleć że właścicielka prowadzi hodowlę tych pięknych psów.....

Jednocześnie zapraszam, wszystkich właścicieli piesków biegających po
okolicznych lasach, do przeczytania tej strony z której zaczerpnąłem te
przepisy. http://www.lowiecki.pl/gdansk/lowiec/psy.html

A szczególnie polecam: http://www.lowiecki.pl/gdansk/lowiec/zdaniem.html

I tu moja konkluzja:

Co zaś się tyczy samego wątku, to już głębszego dna, nie można było by, już
chyba osiągnąć w dyskusji, drodzy Panstwo, ocknijcie się w swoim
zapamiętaniu.... i o co taka afera?
O psią kupę.... O, ho...zaczyna mi wracać humor...
A może to powrót Boletusa, tak wpływa na Was.... ale się facet ma radochę...
jest w swoim żywiole...:)

Pozdrawiam z nadzieją, że przemyślicie to wszystko, drodzy "właściciele psów" i
"miłośnicy przyrody".
Paweł Woynowski

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2006-02-22 18:44:34

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:dthkoo$40s$1@nemesis.news.tpi.pl boletus
<b...@o...pl> napisał(a):
>
> Nie powiesz chyba, że były tak żwawe, jak te całkiem
> miło harcujące w zagrodzie dziki.
>
Hejka. Masz rację.Przypomniałem sobie, że osobiście wszedłeś do zagrody,
żeby z bliska sfotografować te flegmatyczne krowy. ;-)
Pozdrawiam proporcjonalnie Ja...cki
PS Chyba zapomniałeś opowiadanie dyrektora parku o miejscowym, który
wskoczył do zagrody i zademonstrował wycieczce jakie to łagodne zwierzaki te
żubry. :-) Przeżył jednak, bo podobno co drugi idiota ma szczęście.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2006-02-22 18:45:47

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A może to powrót Boletusa, tak wpływa na Was.... ale się facet ma
radochę...
> jest w swoim żywiole...:)
>
> Pozdrawiam z nadzieją, że przemyślicie to wszystko, drodzy "właściciele
psów" i
> "miłośnicy przyrody".
> Paweł Woynowski

:-)))))))))))))))))))))))) Jak tu się nie śmiać, gdy ktosik
co rusz wrzuca tak głupi wątek, jak ten o psich produktach
lub hortensjach nieboszczyków, tudzież sztucznych
oczkach wodnych udających naturalne;-)

Pozdrawia bez urazy boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2006-02-22 20:37:05

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A może to powrót Boletusa, tak wpływa na Was.... ale się facet ma
radochę...
> jest w swoim żywiole...:)
>
> Pozdrawiam z nadzieją, że przemyślicie to wszystko, drodzy "właściciele
psów" i
> "miłośnicy przyrody".
> Paweł Woynowski

Aha, i jeszcze jedno. Zamiast na mnie psioczyć,
napisz o oczku wodnym zimą, itd., ponieważ
nudą zionie na tej naszej, tak Twojej, jak i .... grupie, hehe;-)

Pozdrawia z oczkiem wodnym z prawdziwego zdarzenia,
tak tak, boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2006-02-22 22:59:23

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Moon" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Miłka wrote:

> Z tego co ja zauważyłam to na środku ścieżki najczęściej
> załatwiają się ludzie zostawiając za sobą chusteczki i inne papierki

adrenaliniarze!

moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2006-02-23 09:15:51

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: Jerzy Nowak <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

boletus napisał(a):
[...]
> Pozdrawia z oczkiem wodnym z prawdziwego zdarzenia,
> tak tak, boletus

Oczko wodne z założenia jest tworem sztucznym.
:-P
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2006-02-23 09:56:26

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Pozdrawia z oczkiem wodnym z prawdziwego zdarzenia,
> > tak tak, boletus
>
> Oczko wodne z założenia jest tworem sztucznym.
> :-P
> pozdr. Jerzy

Powiedz to temu cieciowi z wawy, bo kmiot
jakoś nie może tego pojąć. Możliwe, iż to półgłupek.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 . 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

działkowiec - ciecie winorosli
araukaria
zobaczcie co udało mi się sfocić dziś w ogrodzie
co to za kwiaty
"Jak zostać ogrodnikiem" - czy może ktoś to ma?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »