Data: 2005-06-08 05:34:20
Temat: Re: doktorat
Od: "Ruda" <t...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gamon'" <r...@g...pl> napisał w wiadomości :
> Rok to pryszcz - ja znam naprawde cala armie takich, co przedluzali o
> kolejne 2-3 lata, i znowu o 2-3 lata itd., az wychodzilo jakies 30....
Moze uscisle - bo chyba rozmawiamy o dwoch roznych sprawach - ja nie bylam
pracownikiem uczelni, lecz studentka studiow doktoranckich. I albo je
konczysz w terminie wskazanym przez uczelnie, albo ich nie konczysz. I tyle.
I sio.
> Co do przeniesienia na etat wykladowcy...nie zmienia to faktu, ze
> goscie nie porobili dokow i wczesniej zbijali baki na koszt
> podatnikow.
<>
> I nadal podatnik placi za jakiegos nieroba, ktory po prostu wygrzal
> sobie posadke....
--------------
Zupelnie Cie nie rozumiem:-) Jakiego nieroba?:-) Ci ludzie orali jak muly,
prowadzac zajecia ze studentami. I dalej orza. Akurat takiego jednego znam -
w dokladnie takiej sytuacji, przeniesionego na etat wykladowcy na
polibudzie. Na uczelni nie sa potrzebni jedynie naukowcy, ale tez
naczyciele, mily ekstremalny Robalu:-)
Ruda
|