Data: 2005-06-07 11:46:03
Temat: Re: doktorat
Od: "Gamon'" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc!
Użytkownik "Ruda" <t...@N...pl> napisał w wiadomości
news:d83faj$i92$1@inews.gazeta.pl...
> Mialam przedluzone studia doktoranckie o rok - za zgoda uczelni, a w
Rok to pryszcz - ja znam naprawde cala armie takich, co przedluzali o
kolejne 2-3 lata, i znowu o 2-3 lata itd., az wychodzilo jakies 30....
> A co do tych doktorantow z 30 letnim stazem - sie mi nie wydaje, by
> ktos za
> nich "placil" - na uniwerku w przypadku pracownikow taka sytuacja
> jest
> niemozliwa, a na politechnice kilka lat temu wszystkich, ktorzy nie
> zrobili
> doktoratu albo wywalili, albo przeniesli na etaty wykladowcow- bez
> obowiazku
Wszystko zalezy od uczelni. Na wielu dopiero teraz zaczeli grozic
wywalenie.
Co do przeniesienia na etat wykladowcy...nie zmienia to faktu, ze
goscie nie porobili dokow i wczesniej zbijali baki na koszt
podatnikow.
> pracy naukowej. Wiec nie placa za nich, ale im- za wykladanie :-)
I nadal podatnik placi za jakiegos nieroba, ktory po prostu wygrzal
sobie posadke....
Pozdrawiam,
robal.
|