Data: 2004-10-16 13:58:35
Temat: Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 2 - dla ciekawych
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun:
> Na szczęście do czasu.
Oczywiscie nie zgadzam sie z Toba ze kazde jedno dziecko
nie nalezy oslabiac mozliwoscia zrozumienia tego co robi.
Jak bys wyjasnil to iz po tym jak moja corka (1,5 roku) zrobi
mamie przykrosc i zobaczy wreszcie usmiech na jej twarzy,
to biegnie do niej z radoscia i ja caluje?
Twoja tresura?
Bzdura! A nie tresura. :)
Zgadzam sie ze czesc dzieci wymaga tresury i to intensywnej
(a czasem bardzo - vide: np Logan), ale dla czesci bedzie to
jak dzialanie analogiczne do prob 'naprawiania' zegarka mlotkiem.
Tyle odnosnie krytycznego przyjmowania waloru ~bezwzglednosci
dla slusznosci rewelacji, ktore podajesz. ;)
--
Czarek
|