Data: 2004-07-02 09:58:23
Temat: Re: drzewa do miasta
Od: "JerzyN" <N...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
> Poniewaz co jakis czas pojawiaja sie posty o sensie/bezsensie
> sadzenia/wycinania niektorych gatunkow drzew w miastach podsumuje
wrazenia
> porannego przejazdu przez Wro po wczorajszym wietrze.
> Najwiecej lezy polamanych kawalkow kasztanowcow, mimo ze wcale te
drzewa
> nie sa najczestszymi po drodze..
> Dopiero na drugim miejscu sa topole, mimo ze jest ich zdecydowanie
wiecej.
> Trzecie - robinie
> A dalej lipy, wierzby, deby i 1 klon.
> Ciekawe, ze jakos nikt nie postuluje koniecznosci wycinania
kasztanowcow ze
> wzgledu na bezpieczenstwo...
> Pozdrowienia - Ewa Sz.
Mam inne spostrzeżenia:
topole
wierzby
klony
robinie
lipy
kasztanowce mało co rusza nie mówiąc o dębach.
Na to - jak i dlaczego się łamią - z pewnością wiele nakłada się
czynników.
--
Pozdrawiam, Jerzy
|