Data: 2020-06-23 00:18:46
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krycha <k...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 22.06.2020 o 18:30, XL pisze:
>> Krycha <k...@p...onet.pl> wrote:
>>> Liczę na Waszą pomoc w wyszukaniu drzew lub krzewów owocujących, ale
>>> niepodatnych na choroby i szkodniki.
>>> Oczywiście o owocach jadalnych. :-)
>>> Jestem zmęczona walką z chorobami i szkodnikami jabłoni, śliw, grusz,
>>> tym bardziej, że efekty są mizerne.
>>>
>>> Czy jest w ogóle szansa na takie rośliny, bezobsługowe?
>>>
> (...)
>>>
>>> Pozdrawiam Krycha.
>
>>>
>>
>> Jagoda kamczacka. Niezniszczalna i pewnie owocująca (teraz dojrzała u
>> mnie), niewymagająca co do gleby. Owoce owszem, mocno kwaskowe - ALE nawet
>> na syrowo, z odrobiną cukru niebo w gębie
>> - smak do złudzenia jakbyś leśne jagody jadła. Wspaniałe też na kompoty,
>> dżem, wino i nalewki. Mnóstwo pięknego barwnika, więc i piękne przetwory.
>> Trzeba posadzić kilka odmian plus odmianę-zapylacz dla nich. To ważne.
>
> Moje jagody kamczackie:
> "Czelabinka"
> - mam od kilku lat - owoce opadają, gdy dojrzeją, krzew zagęszcza się
> mocno, wiec wycinam gałęzie od środka, żeby mieć dostęp do owoców, które
> jeszcze nie spadły.
> W tym roku zjadłam może 35 owoce, więcej nie było, nawet pod krzakiem :-(
> "Wojtek" - owoce były w następnym roku po posadzeniu, czyli niewiele,
> tak do spróbowania. Cieszyłam sie, że owoce nie obsypywały się. W
> zeszłym roku nie było owoców. Ktoś na grupie skarżył się, że "Wojtek"
> nie owocuje. Czyli tak jak mój :-(
> W tym roku 4 owoce.
> Zrozumiałam co jest przyczyną braku owoców, gdy zobaczyłam kosa
> (najprawdopodobniej) nurkującego w "Wojtku".
> "Czelabinkę" też pewnie wyjadł.
> Jeszcze odmianę "NN" (od Mirzana kilkanaście lat temu)- liście, owoce i
> pokrój wyraźnie inne od w/w, owoce większe, bardziej mięsiste i nie
> opadają. Rośnie wolno. Młode przyrosty są delikatne i pokładają się pod
> wpływem ciężaru liści, które są owalne.
> Trochę owoców jest, ale część owoców ma oznaki podjadania.
> Nie zidentyfikowałam na razie podjadacza.
> Ogólnie, wielkiego pożytku nie mam. Współbiesiadnicy uprzedzają mnie. :-(
Nie masz szczęścia jak widać. Mam te same odmiany - owocują bardzo
ładnie...
--
XL Homoseksualizm NIE JEST wrodzony:
https://www.homoseksualizm.edu.pl/terapia/faq/337-mi
t-1-homoseksualizm-jest-wrodzony?fbclid=IwAR3bkm3Vwz
J2sQ5ctFV6BfG52bOppwjyFLf5H2fEqMH9VdsD-t4X9Aea8eE
|