Data: 2020-07-05 23:17:49
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: Krycha <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 03.07.2020 o 11:49, trybun pisze:
(...)
> Tak z ciekawości - owocują Ci te chińskie gruszki, i czy wolne są od
> naszego robactwa i chorób? U mnie świeżo posadzone śliwy wyglądają
> dobrze, ale na gruszkach sporo poskręcanych liści.
>
Grusza chińska, nie pamiętam dokładnie odmiany, ale któraś z tych
'Hosui' lub 'Chojuro'.
Pierwsze owocowania nie smakowały mi, owoc bez smaku, wodnisty, nie to
co nasze słodkie i aromatyczne grusze.
Ale kolejne lata było już lepiej i smaczniej.
Szybo sie jednak skończyło, bo zaraza ogniowa dopadła drzewo.
Tak to wyglądało we wrześniu 2009 roku.
https://photos.app.goo.gl/KnysVyrQgqbpSuCg7
Oczywiście zostało wycięte.
Posadziłam faworytkę czerwoną i niestety corocznie dopada ją rdza grusz.
Zaszczepiłam na tej gruszy zrazem gruszy chińskiej, odmiany od sąsiadki,
której kupowałam sadzonkę razem z moją. Na pewno była innej odmiany niż
moja. Rośnie i owocuje, nie ma śladów rdzy, ale pojawiają sie czarne
plamy na liściach. Owoców jest dużo, drobnych, trzeba przerywać, bo nie
rosną. Osy, pszczoły i szerszenie zjadają, zanim dojrzeją dla mnie ;-).
Natomiast śliwę japońską (nie jestem pewna odmiany, może Kometa) mam
zaszczepioną na Zwykłej Węgierce
i jest to najbardziej owocująca gałąź, która ugina się pod owocami.
Trzeba przerywać owoce, aby uchronić gałęzie przed wyłamaniem.
Dojrzewa w lipcu, średnio dobrze odchodzi miąższ od pestki.
Kwitnie wcześnie i rzadkością zdarza się robak.
Krycha.
|