Data: 2007-09-14 13:00:55
Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
".iii i iii." w news:1kf74djmx8jko$.2nt1f1ylv8tt$.dlg@40tude.net...
/.../
>> Nie ma umysłu, który "nie posiada" emocji /.../
> Jesteś tego absolutnie pewny, że nie może istnieć
> inteligencja bez emocji...? I nie ma takich klinicznych przypadków ?
> Ani jednego ?
> Ok., ale mój cyborg byłby bez emocji...
Mówisz o tak zwanej "sztucznej inteligencji", hehe.
Tak długo, jak długo nie będzie ona odczuwać emocji liczonych
w ludzkich kategoriach - będzie sztuczną, czyli cyborgiem. Choć
stale trzeba pamiętać, że to są słowa, a więc wynik uzgodnień
i to bardzo mało precyzyjnych (nie mówiąc o tym czy prawdziwych).
Natomiast ... jeśli chodzą Ci po głowie przykłady tyranów i morderców,
kompletnie niewrażliwych na ludzkie cierpienie i ból, mordujących
z zimną krwią (pełno takich historii wojennych jest, reżimów byłych
i aktualnych, gdzie Twoje, moje, europejskie kanony etyczne nie mają
racji bytu), to zauważ, ze ci sami ludzie potrafili mieć własne rodziny,
własne dzieci, które kochali całkiem po ludzku i których utrata byłaby dla
nich emocjonalną katastrofą.
Tak więc - umysł, tak jak go rozumiemy w uzgodnionym dotychczas słowniku,
zawsze posiada emocje.
Jeśli Ci ta definicja nie pasuje zbudujmy inną.
> Uważasz, że to niemożliwe stworzyć taką maszynę ?
Maszyny tworzymy dowolne, i będziemy tworzyć je nadal.
Na zawsze jednak pozostaną maszynami, czyli wykonującymi algorytmy.
Natomiast możemy spokojnie stworzyć Frankensztajna - czyli wyhodować
istotę biologiczną posiadającą zlepek cech innych myślących i czujących
istot, gdzie dowolnie będzie można odcinać pewne zbiory doświadczeń
a wkładać inne. Jesteśmy więc potencjalnie zdolni stworzyć dowolnego
potwora, który będzie cierpiał po swojemu.
> hej.brat !
hej.brat !
|