Data: 2007-09-17 20:22:24
Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"...vohu - iii i iii - mana" w news:8vwjtrj6e6ra$.j1yrjhz46ncv.dlg@40tude.net...
/.../
c.d. na temat pojęcia wiary
[vohu - iii i iii - mana]
>> - wiara nie zaprzecza rozumowi, owszem opiera się na nim,
>> bo bez rozumu nie istnieje, ale nie opiera się mmechanicznie,
>> bo to jak opieranie się na trzcinie (ludzka wiedza jest niedoskonała)
[vohu - iii i iii - mana]
> A nawet gdyby była w s z e c h w i e d z ą,
> wiara byłaby jej nadbudową, czyli czymś więcej niż wiedzą
Wiara nadbudową wiedzy - czyli czymś co wiedzę wyprzedza stawiając
swoje znaki tam, gdzie wiedza nie dotarła. OK - niech będzie
[z uwzględnieniem tego, ze wiedza i wiara zajmują się całkiem
czymś innym, a wiedza wcale nie ma ambicji podążać za wiarą -
wrecz odwrotnie - wiara zazwyczaj u m y k a przed wiedzą w przód,
czyli w obszary, których nie może dosięgnąć wiedza].
> i z tego też powodu wiara nie jest konkurentką wiedzy, jak
> to opacznie zrozumieli wierzący w zabobony, lecz przyjaciółką
> w poszukiwaniach,
Chyba tylko jako mistyczny napęd dla poszukujących, tak?
Zgadzam się na przykład, że wiara napędzała i napędza wielu twórców,
czasem nawet i naukowych.... Niemniej to dwa różne obszary,
niespójne co do swego miąższu, czyli treści.
Jeśłi zas mówisz o braku konkurencji to moim zdaniem tez jesteś
w błędzie. Wiedza idzie własną drogą i stanowi konkurencję dla wiary.
To wiedza własnie czyni wyłomy w murach wiary, spuchając ją na coraz
odleglejsze pozycje. Czyni to jednak nie "specjalnie", a już napewno
nie po to by czynić wierze i wierzącym jakąś krzywdę. Po prostu,
to dwie rózności przypadkiem kroczące po podobnym terenie, gdzie
wspólne obszary muszą sie zdarzac co jakiś czas - skoro wiedza idzie
do przodu. Wiara musi przed nią stale umykać.
> mnie tam w każdym razie wiedza pomaga w wierze,
Wiedza w wierze???
Mógłbyś to uściślić?
O jakiej wiedzy mówisz?
No chyba, ze o wiedzy na temat Pism - której Ci z pewnością nie brakuje, brat.
Ale to jest wiedza historyczna, bibliofilska... Inaczej mówiąc taka, która idzie
śladami wiary i jest z nią ściśle związana.
> tj. stawiać bardziej właściwe kroki i omijać bagna...
> będąc jakby oczami wiary.
> wiedza = oczy wiary
Uściślij!!
Wiedza na temat wiary, Pism i przekazów historycznych = oczy wiary.
Bo chyba nie masz na myśli wiedzy opartej na doświadczeniach fizycznych,
chemicznych, biologicznych i innych...?
> I o ile wiara może zaprzeczyć tu i ówdzie aktualnemu stanowi
> wiedzy (sami naukowcy zaprzeczają jej za pomocą swojej wiary,
> która świat uzdrawia od fałszu)
- wybacz, że przerywam Ci myśl. Twierdziswz, ze wiara świat wyzwala
od fałszu???? I że wiara zaprzecza stanowi wiedzy ???
Brat - prezentujesz dokładnie odwróconego kota.
Jak wiara może zaprzeczać wiedzy???
To chyba wiedza może obalać co jakiś czas dogmaty wiary, ale na odwrót
to raczej sie nie zdarzyło... !
Powtórzę Twoje słowa....
> I o ile wiara może zaprzeczyć tu i ówdzie aktualnemu stanowi
> wiedzy (sami naukowcy zaprzeczają jej za pomocą swojej wiary,
> która świat uzdrawia od fałszu) to przeczyć oczy-wistościom
> nie jest w stanie, chyba tylko tak dla żartu albo na próbę,
> by sprawdzić, czy oczywistość jest na pewno prawdziwa.
Nie bardzo rozumiem co chciałes przez to powiedzieć.
Że niby wiara nie jest w stanie zaprzeczyć oczywistościom, tak?
No ale co to znów sa dla Ciebie oczy-wistości!!???
Przeciez to pojęcie nicowate...
Zdefiniuj co to są oczywistości, którym wiara nie może zaprzeczyć.
> hej.brat !
hej.brat !
|