Data: 2003-12-10 14:49:25
Temat: Re: dyskryminacja
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ono wrote:
> Użytkownik "Dariusz Dabkowski" <d...@y...com> napisał w
> wiadomości news:3fd70c1a.1572241@news.task.gda.pl...
>> On Tue, 9 Dec 2003 23:29:40 +0100, "NeoN" <w...@o...pl> wrote:
>>
>> No dobrze, ale na czym polega ta dyskryminacja?
[....]
> Dostępne są tylko modele najgorsze, w większości w innych punktach już
> wycofane ze sprzedazy.
> Z racji znizki w abonamencie, wciska nam sie muzeum technologiczne
> ;-)))) np. bez dostepu do internetu, wap'u, zegara, kalendarza,
> innych funkcji
Dzień dobry,
Jakoś trudno mi się z Wami zgodzić. Kiedyś też miałam telefon z Idei na
kartę ale wtedy nie było takiego wyboru w telefonach jak jest teraz. Idea
przestała mi się podobać bowiem w tamtym okresie nadając smsa (a ja w 99%
mam komórkę tylko do smsów) nie mogłam być nawet w 50% pewna, że odbiorca go
otrzymał. Bywało, że docierał i po kilku dniach .. ;(
Poszłam do PLUSA. Owszem zgadza się, że dla inwaidów były w promocjach tylko
gorsze aparaty ale ......... wystarczył uśmiech, rozmowa i ......
rezygnacja a za chwilkę Pani poszła na zaplecze i dostała od kierownika
sklepu zezwolenie na sprzedanie mi tej komórki, którą ja sobie wybrałam
chociaż w ofercie jej nie było.
Nie żądajmy, a próbujmy negocjacji, jak nie tu to gdzieś indziej (sklep,
salon, operator ...), teraz na prawdę są możliwości negocjacji w sklepach.
Na temat negocjacji ....
zabrakło mi tuszu do mojej drukarki, poszłam do sklepu się zorientować ile
kosztuje. Weszłam, pytam .... i otrzymałam odpowiedź, że 186 złotych.
Popatrzałam, uśmniechnęłam się i powiedziałam, że pójdę obok i zagram w
totolotka i jak wygram, to przyjdę kupić.
Na co pan też się uśmiechnał i zapytał ile bym dała. Znowu z uśmiechem
odpowiedziałam, zę najchętniej to nabyłabym za połowę tej ceny. I tak od
słowa do słowa .... zaczęliśmy się licytować niczym na targu. Nie liczyłam
na nic, traktowałam to jako słowną zabawę i jakież było moje zdziwienie
kiedy pan powiedział, że stop, taniej mi nie sprzeda niż za 135 złotych do
których doszliśmy w tym targu. Popwiedziałam, że w tej cenie to ja kupuję
......... wystawił mi rachunek, zapłaciłam 135 złotych, uśmiechnęłam się,
powiedziałam do widzenia i zadowolona wyszłam z najnormalniejszego sklepu,
nie prywatnego !!!!!
Z głupot, straciłam jedynie troche czasu ale za taki upust było warto :-))))
Ja wiem, że niejednemu z nas trudno, ale spróbujmy właśnie tym sposobem
.....
Nie mówię, że to zawsze przynosi skutek ale ...... ale czasami przynosi
;-)))
--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
|