Data: 2001-09-02 20:25:30
Temat: Re: dyskusja i prośba o dwa zdania wytłumaczenia, długie, przepraszam
Od: <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek wypowiedzial sie w ten sposob :
>
> > A no po prostu dlatego, ze Jacek nie wie jak oceniac wartosc danego badania.
> > Jaka ono ma "sile dowodowa".
>
> dokladnie. badan tych nie prowadzilem, nie nadzorowalem, nie bralem w nich
udzialu,
> dlatego opieram sie na fachowych opiniach z Ministerstwa Zdrowia Kanady.
Interesujace dlaczego tyle czasu zabiera ci zrozumienie tego prostego faktu, ze
to co jest napisane na WWW site ministerstwa nie ma wartosci wiazacej dla mnie,
jako dla profesjonalisty. Jest to material wystawiony na uzytek publiczny, dla
takich jak ty, laikow.
Mnie natomiast obowiazuje fachowa ostroznosc, to znaczy umiejetnosc dokonania
oceny na ile zawarte w materiale rekomendacje sa wazne. Zajmuje sie tym dzial
zwany EBM i uczy sie lekarzy tych metod juz po otrzymaniu dyplomu.
Oczywiscie ministerstwo stara sie zrobic swoja robote jak najlepiej. Ale jak
nie jest w stanie udowodnic czegos w sposob , ktory nie oprze sie krytyce, to
nalezy do mnie to uznac, albo nie.
Wylacznie informacje zawarta na WWW site prowadzonych przez stomarzyszenia
lekarskie (fachowe) sa dla mnie wiazace.
Slepa wiara w potege ministerstwa , charakterystyczna dla polskiego "homo
sovieticus" tutaj, w Kanadzie, nie ma miejsca. Podobnie sprawdza sie (przed
poleceniem pacjentowi) , co jest wystawione przez firmy farmaceutyczne ,
gabinety lekarskie, uniwersytety (szkoly medyczne). Bo to ja odpowiadam za to
co polecam.
>
> Gdzie mozna znalezc tabele z obnizka skladki i deklaracje zobowiazania sie do
picia wina.
Najprosciej to zadzwonic do swego agenta ubezpieczeniowego. Albo do jego
konkurenta. Ja zawsze tak robie. Porownuje dwie "quotations" albo i wiecej. I
sprawdzam "fine print".
> Ja bym umarl, gdybym musial codziennie pic jedna-dwie szklaneczki czerwonego
wina. > brrrr, jakie to musi byc wstretne i obrzydliwe.
No tak, to jest przyjemnosc tylko dla ludzi o wyrafinowanym podniebieniu.
> Czy to jednak nie jest tak, ze te ubezpieczalnie stosuja tani chwyt
> marketingowy z tym czerwonym winem ?
> Jest ono wzglednie bardzo tanie, pijacych i tak jest duzo.
> Pretekst na obnizenie skladki i wyeliminowanie konkurencji jest dobry,
> bo ty obronisz ubezpieczalnie przed zarzutem nieuczciwej konkurencji.
>
> Dla ubezpieczalni to bz znaczenia czy pija czy nie, wazne ze klientow ma.
> A po latach wymysli testy i odmowi wyplaty odszkodowan z polisy na zycie
> tym ktorym w watrobie i kosciach nie osadzila sie dostateczna ilosc substancji
> aktywnej czerwonego wina, moze tego barwnika
> i znow ubezpieczalnie zarobia.
> Ty bedziesz zbieral korki,
> a ona przedstawi dowody niepicia 1-2 szklaneczek wina
> codziennie
> i odmowi rodzinie wyplaty odszkodowania lub wyplaci zmniejszona kwote.
Nie sadze. A twierdze tak dlatego, ze obnizenie skladek ubezpieczenia dla
umiarkowanie pijacych jest across the board. Gdyby ktores towarzystwo sie
wychylilo i zaczelo robic takie numery jakie ty wymyslasz, to by klienci po
prostu sie przeniesli gdzie indziej. Na szczescie takich jak ty
osob/pracownikow w Kanadzie w towarzystwach ubezpieczeniowych w Kanadzie/USA
sie nie spotyka.
>
> Natomiast przemysl spirytusowo-winiarski jednak dopuszcza sie zalecania picia
> alkoholu
> Dodajac jeszcze zdrowotny wplyw picia.
Wspolczuje. I na dokladke potrafia to udowodnic naukowo !....
>
> Czy mozna wykluczyc sponsorowanie tych prac, badan przez lobbing handlarzy
> spirytusowo-winiarskich ?
>
> Czy jestes lobbysta wyrobow spirytusowo-winiarskich, handlu hurtowego tymi
wyrobami
Ja jestem nawet zarejestrowany pijak, nalezac do stowarzyszenia milosnikow
wina. Stowarzyszenie nosi nazwe OPIMIAN SOCIETY i dostepne jest tylko dla
wybranych.
Pozdrawiam
dradam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|