Data: 2004-04-20 22:29:48
Temat: Re: dyskusje
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:c63djo$8mt$1@news.onet.pl...
> W życiu nie przeczytałem w całości żadnej "poważnie" traktującej o
> psychologii książki,
> a na tzw. "psychologiczną literaturę dworcową" żal mi było pieniędzy -
> zawsze tylko przeglądałem, ale nie kupowałem dlatego moje poglądy są niczym
> nie poparte (albo niczym pop arte?)
> poza oczywiście tym że mam oczy na końcu głowy i patrzę na konia, który jest
> jak wiadomo taki jak każdy widzi.
> Ale w jakiś dziwny sposób, każdy owego konia widzi jakoś inaczej niż ja, i
> całkiem inaczej niż ktokolwiek inny.
Szanowny Tytusiku! ;-)
Tak sobie na boku strugam małą szufladeczkę. Doskonale moim zdaniem
pasowałaby do Ciebie zasada: "jak zrobił, tak i pomyślał". Bez ogródków
pisałeś o tym w wątku "a ja kominka i bluzgacza lubię i popieram [...]",
odpowiadając Kominkowi:
> To prawda z tym wyśmiewaniem. Faktycznie to nie zadałem sobie trudu, żeby
> poszperać i dowiedzieć się czegoś o Tobie. Moja wina przyznaje...
I jeszcze jeden cytat:
> Gdybym się zaczął zastanawiać, nie napisałbym nic - tak jest zazwyczaj - po
> przemyśleniu dochodze do wnisku, że sprawa nie jest warta uwagi. Więc jeśli
> zostało napisane przeze mnie - to znaczy, że na pewno jest to niesprawdzone
> i nieprzemyślane [...]
Doprawdy, fascynujące... Ja mam całkiem odwrotnie. Im dłużej myślę, tym
więcej mam do powiedzenia. Krystalizuje mi się w głowie coraz bardziej
szczególowy obraz zagadnienia, jednocześnie pojawia się coraz bardziej
nieprzeparta chęć napisania czegoś na ten temat. Czasami ją przepieram,
czasami - niestety - nie. ;-(
Pozostając jeszcze chwilę ściśle w temacie wątku, podzielę się z Tobą
jeszcze jednym osobistym wrażeniem. Otóż myślę sobie, że Twoją
zasadniczą motywacją zabierania głosu w dyskusjach jest nie to, żeby
coś _opisać_, tylko żeby się _popisać_.
Prawda?
Zresztą wszystkich to dotyczy, w mniejszym czy większym stopniu.
Mnie nie wyłączając. Czasami aż mi głupio się robi, gdy cokolwiek
tutaj napiszę. Popisywanie się - czyż to nie beznadziejna motywacja?
--
Sławek
|