Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Moge poznac wyznanie lekarza? Re: dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)

« poprzedni post następny post »
Data: 2003-09-22 21:38:21
Temat: Re: dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Ja jednak jak juz wspomnialam wielokrotnie zawiodlam sie na lekarzach i
> teraz lubie aby zalecenia przez nich dawane byly przeze mnie rozumiane
> - dlaczego, poco, dlaczego nie inaczej. I czy sposob uzywania oczu ma
> wplyw na to czy sie psuja.

Tym bardziej sie dziwie, ze po takich zawodach szukasz odpowiedzi w sieci.


> No nie wiem. Fakty w koncu tez sie skads biora i maja swoje
> uzasadnienie. Zazwyczaj chyba tak jest.

I to nalezy sobie samemu znalezc, jezeli samo podanie faktu nie wystarcza.
Sa ksiazki, sa informacje w sieci. Niekoniecznie ktos musi pisac wszystkie
udowodnienia i opisy specjalnie dla Ciebie przez 5 godzin.

> Dobrze wiesz, ze w internecie jest i prawda i falsz. I rozne opinie.
> Np. strona o okulistyce zrobiona przez Ciebie pewnie wygladalaby
> inaczej niz gdyby taka strone zrobila ta pani doktor, ktora przepisuje
> placebo na krotkowzrocznosc.

Mylisz sie - na mojej stronie nie ma opisow chorob, schorzen i pomocy
okulistycznej jako takiej.


> No wlasnie, probowalam zrozumiec dlaczego ta pani doktor stosuje leki
> a Ty twierdzisz ze nie ma farmakologicznego leczenia wzroku a Ty na to
> powiedziales ze mam zabawe z dowalania sie do okulisty. A ja po prostu
> chcialam wiedziec, dlaczego mam leczyc sie u takiego lekarza jak Ty a
> nie u takiego jak ona.


U mnie sie nie leczylas. A odpowiedz na Twoje pytanie jest najbardziej
prosta. Wystarczylo poczytac ulotki lekow. Jestes inteligentna, wiec
znalazlabys odpowiedz. Aha - nie zapominajmy - ja wcale nie prosilem ( nie
kazalem, nie nalegalem, nie zmuszalem itd, itp ) bys sie leczyla u mnie,
wybacz, ale nigdy nie stawialem pod rozwage Twojego wyboru lekarza.


> Dziwilo mnie tylko ze zamiast to powiedziec oskarzales mnie o
> czepialskosc.

Boze, oskarzales? to jakis sad sie odbyl? nie przesadzaj.....usilowalem Ci
wytlumaczyc, ze detale do ktorych brniesz nic nie wnosza. Wolalas maglowac
zamiast np sprobowac poszukac sobie odpowiedzi w sieci lub ksiazkach.,
Chcialas miec podane kawe na lawe w najlatwiejszy dla Ciebie do zdobycia
sposob. Pamietasz moj przyklad matematyczny? Zamiast starac sie zrozumiec to
co Ci napisalem odwrocilas kota ogonem nawet w elementarnym
przykladzie....po co? Jaki to mialo zamiar? Dlaczego nie chcialas przyjac
przykladu nad wyraz prostego i latwego do zrozumienia tylko zakwestionowalas
nawet to? Jaki mialas w tym cel? Przeciez to nie mialo nic wspolnego z tym
co sie chcialas dowiedziec - to byl opis obrazowy, porownawczy. Ale Tobie
nic nie pasowalo, co Ci odpowiedalem, wiec nie dziw sie, ze w koncu wywolalo
to moja reakcje. Trudno komus cokolwiek tlumaczyc, skoro wszystko neguje dla
zasady.



>
> >Mialem wrazenie, ze najwazniejsze bylo pomoc. Twoj przyklad sugeruje, ze
> >pomoc to bylo za malo. Zgoda. Ale mialem wrazenie, ze jednak ode mnie
> >oczekiwalas za wiele. Tu nie jest miejsce na analizy "do bolu". Masz
swojego
> >specjaliste, wiec mozesz jego zarzucic pytaniami szczegolowymi i na pewno
Ci
> >odpowie i wytlumaczy.
>
> No niestety nie mam. Gdybym miala moze bym tak Cie nie atakowala
> pytaniami.


Jasne - kowal zawinil cygana powiesili. Dzieki. Wszystko sie wyjasnilo.



> Niedawno pisala tu dziewczyna majaca problemy z sercem. Lekarz
> przepisal jej jakies tabletki. Nie byla do nich przekonana po
> przeczytaniu ulotki wiec ich nie brala tylko postanowila sie przebadac
> na wlasna reke (za wlasne pieniadze). I faktycznie okazalo sie ze
> tamten lek by jej tylko zaszkodzil. A ja po wielu spotkaniach
> lekarzami w sprawie migdalkow, po wydaniu kasy na leki, ktore mi
> szkodzily, za ktoryms razem trafilam na pogotowie gdzie w koncu
> lekarz przepisal mi odpowiedni antybiotyk. Wiec nie miej mi za zle, ze
> nie traktuje Ciebie jak wyroczni.


Alez wcale nie mam tego Ci za zle. Ale przyklady , ktore podajesz powyzej
jakos mnie nie przekonuja. Nie wiem, dlaczego wszyscy mysla, ze organizm
czlowieka to prosta maszyna, gdzie znamy idealnie konstrukcje i wiemy ktora
nakretke wymienic. Nigdy nie poznamy doskonale zadnego organizmu ludzkiego i
dlatego nawet po wieloletniej nauce i doskonalej znajomosci swojej dzialki
nie jestesmy w stanie leczyc idealnie i zawsze skutecznie. I nie jest to
wcale nasza zla wola. Niestety, ludzie tacy jak Ty traktuja to mechanicznie,
instrumentalnie. Wydaje Ci sie, ze wystarczy poczytac 4 ksiazki i musi sie
wiedziec jak leczyc i nie wolno nigdy zrobic zadnego bledu. A jak juz sie
nie trafi z antybiotykiem, to huzia na doktora, bo zly jest i nie pomogl. I
pewnie jeszcze nie wiem co....


>
> >Przedstawianie calego rozdzialu konkretnej choroby czy
> >leczenia ( teoretyzowanie ) tutaj mija sie z celem i musisz to zrozumiec.
>
> Nie sadze aby mijalo sie z celem. To grupa sci a nie rec.poradyonline.
> Ale rozumiem ze Ty mozesz nie miec na to ochoty badz czasu.
>

Nie, Rozumiem, ze oczekujesz, ze wszyscy dla Ciebie beda 5 godzin
przepisywac ksiazki, abys miala jak na dloni, zamiast troche ruszyc sama
paluszkami i sobie poszukac. Skoro sci, to dyskusja np o Twoim problemie w
to sie nie lapala. Bo w nim nie bylo nic ze sci. Pytanie i problem nadawal
sie do cytowanej rec.poradyonline. Jak widzisz, sama na siebie teraz
ukrecilas bicz. A w koncu nie o to w tej dyskusji chodzi.


> >ps: nigdy nie odebralem Twoich pytan jako atak, mam wrazenie, ze Twoja
> >interpretacja jest przejaskrawiona.
>
> Hm... moze i przejaskrawiona. Mowiles ze chce Cie przegadac i ze Ci
> dowalam.

Bo chcialas. Bo sie wymadrzalas, zamiast przyjac niektore rzeczy, ktore w
koncu Ci pisala osoba "fachowa". Niewazne do jakiego stopnia tak odbierana.
W pewnym momencie juz nie chcialas wiedziec o swoim problemie, tylko mialas
za zadanie mnie przegadac, wiec sie dowalalas. I zdania tutaj nie zmienie,
wybacz.


>
> >Tak czy siak w kontekscie calosci tego
> >co przeczytalem - moja "pomoc" Tobie uwazam za osobista porazke.
>
> Nie no nie przesadzaj. Porazka to by bylo jakbys mi zaszyl scierke...
> w oku ;)
> Pozdrawiam, Sabina

to akuratnie dla mnie smieszne nie jest to co napisalas, a uwierz poczucie
humoru mam ponadprzecietne

casus


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
22.09 casus
24.09 Sabinka
24.09 Robert
24.09 Sabinka
24.09 Sabinka
24.09 Sabinka
24.09 Piotr Kasztelowicz
24.09 Piotr Kasztelowicz
25.09 Sabinka
25.09 Piotr Kasztelowicz
25.09 casus
25.09 Sabinka
01.10 Sabinka
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?
Taa daam
Leki na zapalenie żołądka
Pacjent na rezonans magnetyczny
NEW US STUDY RESULTS Corona vaccination less effective in children
Kolejki do punktów krwiodawstwa
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6