Data: 2004-05-05 20:16:11
Temat: Re: dzialka
Od: "T.W." <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Monia" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> po prostu robi mi sie strasznie
> smutno kiedy ktos malo doswiadczony, kto CHCE zaczac PRZYGODE z
ogrodem zwraca
> sie o pomoc, byc moze w prostych sprawach dla ludzi ktorzy zajmuja
sie ogrodami
> od lat nastu a w zamian uzyskuje tylko komentarze nazwijmy to lekko
ujmujac
> nizbyt mile i przyjazne.
To chyba nie jest do końca prawda.
Zwróćcie uwagę, na co odpowiedzią są owe "niezbyt miłe i przyjazne
posty". Ilu ostatnio było takich "mało doświadczonych", którzy
zaczynali od: "nie chce mi się pracować w ogrodzie", w różnych
wariantach i różnym ujęciu tego stwierdzenia?
A to ktoś pisze, że nie ma ochoty nic w ogrodzie robić,
a to, że kompost jest obrzydliwy ( i my też, bo go stosujemy),
inny znów kokieteryjnie, że zaleje działkę betonem, a my, grupa
pl.rec.ogrody, mamy go na wyścigi od tego odwodzić...
I zaczyna to już budzić zniecierpliwienie.
Nie zauważyłam jakoś, żeby odpowiedzią na pytania
nowicjuszy-entuzjastów było coś niezbyt miłego lub nieprzyjaznego (no,
chyba że za takie uznać dowcipy z brodą panów z brodami ;-) ). Ale -
powtarzam - entuzjastów.
Myślę, że każdy z tych co bardziej doświadczonych ma już za sobą
mnóstwo energii zmarnowanej na pomoc różnym cudzym "słomianym zapałom"
ogrodniczym i ukorzenionych sadzonek, które wylądowały na śmietniku.
Ja osobiście nie mam najmniejszej ochoty przekonywać do ogrodnictwa
kogoś, kto deklaruje, że nie ma na to ochoty. Nie ma? To niech nie
zawraca. A że to kokieteria? To już jego problem.
Jak ktoś chce być właściwie zrozumiany, to niech pisze wprost.
Pozdrawiam
naprawdę serdecznie wszystkich którzy _chcą_ zacząć przygodę z
ogrodem
Ewa
|