Data: 2005-10-07 10:44:21
Temat: Re: dzieci mr. propera
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" w news:d7980699f1eca268ab1e0bfd2e726727@news.home.net.
pl...
/.../
> czy to jest dobra praktyka - reklamowanie swoich produktów i szantaż
> emocjonalny?
/.../
> kupujmy, kupujmy - nawet jeśli niepotrzebujemy!
> zdrowi jesteśmy, a dzieci czekają na sprzęt!
> wszak część zysków zostanie na niego przeznaczona.
Reklama, tak jak wszystko inne, również ewoluuje. To, w jakich kierunkach
zależy od nas wszystkich, bądź tylko tych bardziej aktywnych.
Jeśli kupujemy nie protestując przeciwko mydleniu nam oczu głodnymi dziećmi
- rzecz się upowszechnia, staje standardem. A bez jakiejkolwiek kontroli
nietrudno o nadużycia. Wystarczy tylko zwiększyć współczynnik ceny nie mówiąc
jaki jest, i nie rozliczać się przed nikim z wpływających kwot.
Diabeł tkwi w szczegółach, a w tym przypadku szczegółem jest zwrot
"część zysków trafia do dzieci...". To bezpieczne określenie - nikt nie zarzuci
kłamstwa (i niezgodności z prawem) w sytuacji gdy tylko złotówka zostanie
dzieciom przekazana.
Moim więc zdaniem - kupujmy, ale tylko wtedy, gdy w reklamie zostanie
DOKŁADNIE określona KWOTA, jaka zostanie przekazana na cel
dobroczynny. W pewnym stopniu ułatwia to kontrolę.
Inaczej mamy złodziejstwo i szantaż emocjonalny.
All
|