Data: 2002-05-08 14:11:56
Temat: Re: dziwna propozycja....?
Od: <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie poszłam - uznałam, że nie warto.
> Znajomośc tylko przez e-mail mi w zupełności wystarczy aby sobie na
> różne błahe tematy podyskutować.
jaki sens ma dyskutowanie na tematy blahe??
ludzie uciekaja od prawdziwych spraw tak samo jak ucieklas przed tym spotkaniem,
moze dobrze zrobilas, jesli nie czujesz sie pewna swojej wiezi z rodzina i
uwazasz ze takie spotkanie mogloby byc jakims zagrozeniem,
> Extra - ten dzień spędziłąm z mężem i dzieckiem na przefajnym
> spacerze,
a dlaczego wlasnie ten dzien? przeciez z mezem i dzieckiem mozesz spedzic kazdy
wieczor jesli tylko zapragniecie, czyz nie?
> Wieczorem była romantyczna kolacja.
> I naprawdęuważam, że warto było to popołudnie i wieczór poświęcić
> rodzinie zamiast spotykać sięz elementami historii ;))))))))))
Uwazam, ze w glebi serca zalujesz ze nie poszlas i zrobilas wszystko by to
jakos zrekompensowac. sadze ze to nie byl czas na wywod o szczesciu rodzinnym
> Przecież tak mało czasu na codzień poświęcamy sobie i swoim uczuciom.
I bardzo zle robimy. Nie jest to wina elementow historii tylko pieprznietego
trybu (albo trybow) zycia w jakie prawie kazdy z nas popada.
Te wspomnienia o pocalunku z mezem sa tak samo cenne jak te ktore dotycza
pocalunkow z tym, ktorego nie chcialas zobaczyc.
Wg mnie nie jest zdrowe celowe przeslanianie jednym tego drugiego.
> Bo a noz widelec zdarzyloby sie ze na widok staroci zadrgaloby
> serducho...a serce nie sluga - wole pielegnowac to co mam i czego sie
> ciesze nizli fruwac gdzies w poszukiwaniu czego...pewnie mlodosci
> ktora nie wroci.
Ten strach jest najgorszy w Twojej historii.
A wspomnienia sa tym co sie ma, nie tym co sie utracilo.
Pozdrawiam
FK
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|