Data: 2002-05-10 14:54:46
Temat: Re: dzownice kalifornijskie (OT)
Od: "Janusz Czapski" <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ana" <a...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:abgdv4$15mm$1@news2.ipartners.pl...
> A wszystko przez to ze nikt na kuchni nie znal przepisu na tort
winogronowy
Sprowokowałaś!!! :-)))))))
Ponieważ te grupy się jakoś personalnie mieszają to pozwolę sobie! A co?
:-)))))))
1. Nie przez tort winogronowy. Tort nazywany w mojej rodzinie królewskim
(pod tą nazwą funkcjonują przynajmniej cztery różne torty) przebija nie
tylko tort winogronowy, ale i kazdy inny.
2. Przez upodobania widoczne w wiekszosci tamtejszych listów (a poczytałem
sobie, poczytałem!) do potraw z odpadków, a nie solidnego, poważnego
jedzonka.
np. jakieś pizze, jakieś zapiekanki, jakieś mikrofalówki do odgrzewania
resztek, forszmak o zgrozo! ze śledzi!, a jak się już o poważną potrawę z
poważnej ryby (żaglica) człowiek zapyta to tylko Jerzy (ogrodnik!!!) coś ma
do powiedzenia, pieczeń z pawia (mniam! mniam!) zamiast ślinotoku wzbudza
wyłącznie dowcipkowanie, kwiczoły, które Irka przodkowie pochłaniali na kopy
bo super są, wzbudzają niesmak itp, itd.
3. Produkcja nawozu w kontekście grupy kulinarnej chyba też ma jakiś sens.
:-}
Nawiasem mówiąc po przeczytaniu jednej z osobliwszych receptur na
"potrawę" aż mnie nosiło by zadać pytanie: a jak z wydalaniem po zjedzeniu
tego. Darowałem sobie ( i tamtejszym damom) ze względow różnych.:-)))
Tak, że skierownie Michała na tamtą grupe nie było chyba tak bardzo od
rzeczy :-)))))))
Pozdrawiam :-)
Janusz
|