Data: 2007-02-20 22:42:50
Temat: Re: ekoNywnosć
Od: "boletus" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Pozdrawiam.Mirzan
> >
>
> Nie obrazaj mnie, nie jestem naiwnym dziewczeciem.
>
> Mnie chodzi glownie o to, ze nie ma organizacji, ktore zajmuja sie
> dystrybucja, czy pomagaja w marketingu i dystrybucji na szeroka skale,
> produktow od atestowanych rolnikow. Popyt w UE na ekologiczne jedzenie
> rosnie z kazdym dniem, we Francji np. sprzedaz ekologicznego jedzenia
> wzrosla o 25% od 2005 roku. Wiec jesli jest rynek, to dlaczego go nie
> wykorzystac? Jedzenie ekologiczne jest drozsze, przez co i producent
> jest placony lepiej. W Polsce istnieje infrastruktura, na ktorej mozna
> by to zahaczyc, jak np. istniejace punkty skupu, lub mozna by stworzyc
> internetowa dystrybucje podobna do sklepow allegro (nie aukcji). W koncu
> ci, ktorzy kupuja ekologiczne jedzenie maja wiecej grosza i wiecej
> zaplaca za jedzenie prosto z farmy.
>
> Czy to taki naiwny pomysl?
>
> Magdalena Bassett
Bardzo naiwna wiara w tzw. ýywnoć ekologiczn.
To, ýe na opakowaniach jest, nie znaczy, iý wewntrz teý.
I to bez wzglŤdu na wszelkie certyfikaty itp. papiery.
JŤsli kiedykolwiek doczekamy zdrowszej ýywnoćci,
to raczej wyprodukowanej w laboratoriach-plantacjach.
|