Data: 2004-04-22 20:23:19
Temat: Re: emocje i płacz
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Evik w postku news:c68nb8$ead$1@korweta.task.gda.pl:
> Może znajdzie sie ktoś potrafiący cos poradzić osobie o miękkim
> serduszku, nie umiejącej panować nad płaczem. Chciałoby sie czasem
> być twardzielem, ale jak tego dokonać gdy łzy się do oczu cisną i w
> gardle ściska? Jest to naprawde uciążliwe. Szczególnie w chwilach
> kiedy trzeba przeprowadzić spokojną, opanowaną rozmowę.
>
> Ma ktoś jakąś radę? Proszę...
Wiesz, ja mam pewien pomysł.
Miałam taki okres w życiu, kiedy płakałam codziennie
całymi godzinami. Po pewnym czasie łzy się wyczerpały.
Teraz pół żartem pół serio:
Pomyślałam sobie właśnie, że być może gdyby np. przez dłuższy czas
wywoływać u siebie łzy, np. krojąc cebulkę, to można by się zahartować?
A może ktoś próbował?
* Natek
|