> > Umowilismy sie, przyjechal do mnie, bylo bardzo przyjemnie, nawet nie
> > dzialalismy na siebie toksycznie, gadalismy do 4 nad ranem. I... nie
> > wytlumaczylismy sobie swoich oczekiwan wzgledem siebie. Umknelo to
gdzies w
> [..]
> > lozko). A dzis przysyla mi mailem taki tekst: "Albo cos iskrzy, albo nie
> > iskrzy i jestes tego swiadoma". Czyli co? Sadzi, ze go odrzucilam i od
razu
> [..]
>
>
> Nie znam Waszej wcześniejszej korespondencji, ale bardzo prawdopodobne
jest,
> że w takiej sytuacji był on przekonany, że do czegoś dojdzie.
Nigdy nie dzialalismy na takich plaszczyznach!
> Na pewno czuje się teraz odrzucony i zapewne będzie się to uczucie
> pogłębiać jeśli Ty nie będziesz odpowiednio interweniować.
> Zobacz na siebie - sama odczuwasz żal i jeszcze masz tendencje do
wieszania
> psów na nim i na ogóle facetów :)))
Bylam raczej zaskoczona, co spowodowalo taki paraliz, ze nie moglam sie
ruszyc, a on uznal, ze jestem jak glaz, a we mnie az sie burzylo od
pokreconych hormonow.
>
> BYĆ MOŻE przyjechał on rzeczywiście tylko po to by się z Tobą przespać.
> Ale przypuszczam, że jest mu po prostu przykro i próbuje poradzić sobie
> z tym żalem na zasadzie "odmrożę sobie uszy na złość babci".
> Wg mnie działa wbrew sobie i to raczej świadczy, że ma do Ciebie
> emocjonalny stosunek, a nie tylko fizyczny.
Uzupelniamy sie w sferze intelektualnej, lubie wymieniac z nim swoje
poglady, wydawalo mi sie, ze on tez. To taka znajomosc na zasadzie
kolega/kolezanka. A tu okazuje sie, ze cos peklo.
>
> Proponowałbym napisać do niego list, w którym byś mu właśnie napisała,
> że go pragniesz, że masz na niego ochotę, ale się obawiasz tego i tamtego.
> Napisać żeby był trochę bardziej wytrwały, żeby następnym razem może nie
> do końca Cię słuchał i nie od razu ustawał w pieszczotach to... :))
> itp.
> Ja zwykłem się "umawiać" z dziewczynami, że nie reaguję na słowo NIE,
tylko
> na STOP. Daje to bardzo zadowalające dla dwóch stron wyniki :)))
Powiedzialam mu, ze jeszcze nie jest pora, ale kiedys moze to nastapi. I...
zdezerterowal.
>
> I pamiętaj - pisz do niego jak najszybciej, jak najwięcej i jak
najcieplej.
> Bo pogrążycie się w fochach i żalach.
Juz wyslalam 3 maile, ale serwer mojej skrzynki ciagle nie dziala. A to
pech, pewnie sobie pomysli, ze sie wyglupil piszac o swoich uczuciach, ktore
zignorowalam, a tak nie jest!
>
>
> pozdrawiam
> Arek
>
>