On 14 Sty, 00:11, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> Hanka pisze:
>
> >> nie znoszę grupowych ataczków.
>
> > A to juz Twoj problem.
>
> niestety, ale nie. zwykły problem ludzkości.
> odmienność nie jest w cenie.

O czyjej odmiennosci teraz mowisz?
Kogo od kogo?

> za to w cenie jest granie ałtoryteta i punktowanie.

A teraz o kim jestes laskaw?

> >> widzisz różnicę czy nie za bardzo?
>
> > Widze, ale to w dalszym ciagu pozostaje Twoim problemem.
>
> tak, to jest świetna metoda rozmowy pani haniu.
> ja również mogę ci odpowiedzieć, że to jednak twój problem i możemy
> sobie to udowadniać do usranej.
> problem jest w mentalności stada.
> rzucasz kamieniem, boś niewinna?

Nie rzucam kamieniem.
Spokojnie pokazuję.
W przeciwienstwie do Ciebie, ktory zaczynasz sie pienic niczym plyn do
kapieli.

> dalej, tłucz ile wlezie. będziesz świętsza, a ja będę miał coraz większy
> problem. jeśli już, to z tym, jak zaklasyfikować twoje pisanie o reakcji
> odbiorcy na komunikat. jako marzenie czy głupotę.

Moze nie zauwazyles, ale staram sie nie wchodzic w watki z XL, miedzy
innymi po to, zeby nikogo, powtarzam, NIKOGO zbytecznie nie dotknac,
nie ocenic zbyt pochopnie, i tak dalej. Niekiedy, jak ostatnio,
probuje zadawac XL pytania, na ktore w wiekszosci nie dostaje
odpowiedzi. Przyjmuje, ze to wina serwerow, lub laczy, ktore chyba
przez mroz dostaly hopla. Tylko serwery, zaznaczam, zeby znowu nie
bylo, ze skaly tu wrzucam.

> > Na szczescie zas, nie moim, choc pisze rowniez o sobie, i o wszelkich
> > jadowicie pieknych slowach i zarzutach klamstwa, ktore owa hiena
> > wydalila w moim kierunku.
>
> ona ci przeszkadza i tyle.

XL jest mi doskonale obojetna.
Czy naprawde sadzisz, ze osoba tego pokroju moze mi zepsuc MOJ STAN
SZCZESLIWOSCI?

Lecz jesli z kims rozmawiam, normalnie i spokojnie; jesli wysylam
zwykle informacje o swoim zyciu, a otrzymuje w rozmowie, tu na grupie,
pomowienia, osadzanie mnie o zywe klamstwo, i tak dalej, czy to dla
Ciebie dziwne, ze nie pokocham takiej osoby calym swoim
przeszczesliwym sercem?

> ps. prawda istnieje?

Ustalmy najpierw, co to jest prawda.
Potem mozemy dyskutowac do u.s.

I jeszcze cos:
Zapewne nie uwierzysz, ale jestem byc moze o wiele bardziej szczesliwa
od XL.

Po pierwsze, nigdy tego nie ustalimy, bo nie istnieje obiektywny
miernik szczescia, a samo szczescie dla kazdego znaczy zupelnie co
innego. Jak najbardziej subiektywnie.

Po drugie, nie wywalam tego szczescia wszedzie, gdzie tylko sie da, bo
wystarczy, ze JA o nim wiem, i swoim szczesliwym istnieniem i
postepowaniem czynie usmiech u innych. Co, rzecz jasna, nie ma zadnego
znaczenia dla kogos, kto POTRZEBUJE wywalac swoje szczesliwosci wszem
i wobec, 24 na 24.

Po trzecie, nie rzucam tu kamieniami, bo sama zostalam kiedys niemal
ukamienowana i wiem jak to boli.
Sobie jestem, po prostu, czasami tylko zadajac pytania, zmuszajace
innych do myslenia.

Ze myslenie boli niekiedy bardziej niz uderzenie kamieniem, to sie
zdarza.

Ze latwiej jest rzucic kamien niz pomyslec, to tez prawda.

Ale prosze, staraj sie byc OBIEKTYWNY.

Sprobuj rozroznic ataki od pytan.

Zwroc uwage na pewien szczegol: ja celowo uzylam TWOJEJ nomenklatury.
To Ty nazwales ludzi z grupy hienami, bo napadli na XL.
I korzystajac z TWOJEJ nomenklatury, nazwalam XL hiena, bo dokladnie w
ten sam sposob przyczepiala sie do mnie.

Nie lubie nadstawiac drugiego policzka, choc nie zamierzam sie z nikim
tluc, ani na slowa, ani na kamienie.

Prawda, hehe, jaka prawda?

Istnieja JEDYNIE wspolne, miedzyludzkie ustalenia i uzgodnione
nazywanie spraw.
Tu, na psp, jestesmy dla siebie literkami, ktore jakos tam UZGADNIAJA
nasze wspolne, badz rozbiezne, punkty widzenia.

I na KAZDY temat mozemy dyskutowac do u.s.
Bo NIE MA prawdy jednej dla wszystkich, tak samo NIE MA identycznych
sposobow myslenia, postrzegania swiata, i tak dalej, i tak dalej.

Dobrego dnia zycze.