Data: 2009-01-14 22:34:51
Temat: Re: fajnie tak sie przypierdolić do ikselki?
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka pisze:
> On 14 Sty, 00:11, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>> Hanka pisze:
>>
>>>> nie znoszę grupowych ataczków.
>>> A to juz Twoj problem.
>> niestety, ale nie. zwykły problem ludzkości.
>> odmienność nie jest w cenie.
>
> O czyjej odmiennosci teraz mowisz?
> Kogo od kogo?
>
>> za to w cenie jest granie ałtoryteta i punktowanie.
>
> A teraz o kim jestes laskaw?
jeśli w jakiś sposób przypasowałaś to do siebie to twój problem odpowiem
posługując sie twoją nomenklaturą.
>>>> widzisz różnicę czy nie za bardzo?
>>> Widze, ale to w dalszym ciagu pozostaje Twoim problemem.
>> tak, to jest świetna metoda rozmowy pani haniu.
>> ja również mogę ci odpowiedzieć, że to jednak twój problem i możemy
>> sobie to udowadniać do usranej.
>> problem jest w mentalności stada.
>> rzucasz kamieniem, boś niewinna?
>
> Nie rzucam kamieniem.
> Spokojnie pokazuję.
> W przeciwienstwie do Ciebie, ktory zaczynasz sie pienic niczym plyn do
> kapieli.
taki spokój kojarzy mi sie raczej z cynizmem.
>> dalej, tłucz ile wlezie. będziesz świętsza, a ja będę miał coraz większy
>> problem. jeśli już, to z tym, jak zaklasyfikować twoje pisanie o reakcji
>> odbiorcy na komunikat. jako marzenie czy głupotę.
>
> Moze nie zauwazyles, ale staram sie nie wchodzic w watki z XL, miedzy
> innymi po to, zeby nikogo, powtarzam, NIKOGO zbytecznie nie dotknac,
> nie ocenic zbyt pochopnie, i tak dalej. Niekiedy, jak ostatnio,
> probuje zadawac XL pytania, na ktore w wiekszosci nie dostaje
> odpowiedzi. Przyjmuje, ze to wina serwerow, lub laczy, ktore chyba
> przez mroz dostaly hopla. Tylko serwery, zaznaczam, zeby znowu nie
> bylo, ze skaly tu wrzucam.
nie zauważyłem z pewnych względów :D
nazwijmy je technicznymi.
> XL jest mi doskonale obojetna.
> Czy naprawde sadzisz, ze osoba tego pokroju moze mi zepsuc MOJ STAN
> SZCZESLIWOSCI?
nie zastanawiałem sie nad tym i nie zamierzam.
"osoba tego pokroju" - jak to zadziwiająco brzmi w twoich literkach.
> Lecz jesli z kims rozmawiam, normalnie i spokojnie; jesli wysylam
> zwykle informacje o swoim zyciu, a otrzymuje w rozmowie, tu na grupie,
> pomowienia, osadzanie mnie o zywe klamstwo, i tak dalej, czy to dla
> Ciebie dziwne, ze nie pokocham takiej osoby calym swoim
> przeszczesliwym sercem?
nie zastanawiałem sie nad tym i nie zamierzam.
mój sprzeciw podyktowany był odruchem.
resztę sobie dopowiadasz, imho całkiem bez sensu.
>> ps. prawda istnieje?
>
> Ustalmy najpierw, co to jest prawda.
> Potem mozemy dyskutowac do u.s.
aż na takie filozje mnie nie stać.
prawda musi istnieć, bo istnieje kłamstwo.
więc kontynuując - prawda istnieje, ale my jej nie jesteśmy w stanie
ogarnąć. stąd imho rodzą się nieporozumienia.
> I jeszcze cos:
> Zapewne nie uwierzysz, ale jestem byc moze o wiele bardziej szczesliwa
> od XL.
nie zastanawiałem sie nad tym i nie zamierzam.
na prawdę nie widzisz dlaczego odezwałem się w tym temacie?
> Ale prosze, staraj sie byc OBIEKTYWNY.
> Sprobuj rozroznic ataki od pytan.
w jaki sposób mam to rozróżnić jeśli pytasz, a zaraz po pytaniu twierdzisz:
"Dlatego zadaje Ci niekiedy kolejne pytania, ciagle bowiem nie
rozumiem, w jaki sposob publiczne klepanie o swoim zyciu osobistym
moze dac komus satysfakcje i szczescie."
nie moim celem jest poza tym jakieś odsiewanie ziarna od plew.
> Bo NIE MA prawdy jednej dla wszystkich, tak samo NIE MA identycznych
> sposobow myslenia, postrzegania swiata, i tak dalej, i tak dalej.
prawdą jest to co mówisz.
niezłe, co?
> Dobrego dnia zycze.
pozostaje mi to samo, ale w kontekście najbliższej nocy :)
--
http://www.teologiapolityczna.pl/
http://www.lastfm.pl/label/trener
|