Darpola wrote:
> Ostatnio przeczytałam w "Przekroju", że długofalowe farbowanie włosów
> ciemniejszymi farbami
> jest przyczyną zachorowalności kobiet na konkretny nowotwor
> Jestem w ciąży i przez 8 miesięcy pofarbowałam się ciemnym kolorem 3
> razy chciałam teraz jeszcze ostatni raz żeby nie wyglądac jak
> kocmołuch chcę uniknąć powszechnego zaniedbania kobiet w ciąży i
> kobiet po porodzie ale bycie piękna i zadbana - nie służy
> zdrowiu!!!!!! i niestety nie tylko mojemu :(
> Wogóle przeczytałam że np. powszechne używanie chemicznych środków
> jest przyczyną osłabienia nasienia mężczyzn o prawie 50% na
> przestrzeni 100 lat. Reklamy swoje a czas i nauka pokazuje swoje.
> A niektórym wydaje sie że jak czegoś nie wiedac to tego nie
> ma............. :(((, bo np. moja ginekolog stwierdziła że farbowanie
> nie szkodzi i że to sa mity, ehhh.

Nie jestem zwolenniczką stosowania na umór wszystkich nowinek kosmetycznych,
ale daleko mi do dramatyzowania i doszukiwania się w każdym produkcie
rakotwórczych działań. Gdyby to wszystko, co napisałaś było całkowitą
prawdą, to prawdopodobnie już dawno wyginęłaby ludzkość. Uważam, że jeżeli
kosmetyki stosuje się z umiarem i nie poprawia urody za wszelką cenę, to nic
złego nie ma prawa się stać.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"