« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-07-24 19:26:14
Temat: Re: fast food czy restauracja
Użytkownik "Adam Polak" <polak@(wytnijto)post.pl> napisał w wiadomości
news:42e3e35f@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Tomasz Cenian" <a...@b...cc.dd> napisał w wiadomości
> news:42e3e271$1@news.home.net.pl...
>> Eee.. Nie ma to jak bigmac z frytkami!
>> Aż chyba wsiądę na rower i do maca podjadę...
>
>
> To dlugo na tym rowerze nie pojezdzisz, jak bedziesz jadl takie rzeczy.
> Sam
> tluszcz i chemia. Naprawde nie radze...
>
Oglądałeś "SuperSize Me" ??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-07-24 19:26:25
Temat: Re: fast food czy restauracja
Użytkownik "Smokun" <s...@w...wp.pl> napisał w wiadomości
news:fd02$42e3dfa8$d4ba8252$14386@news.chello.pl...
> Od siebie dodam, że może być także np. ogórkowa, leniwe, kotlecik,
> szpinak, kompocik, ... ;-)
A ja właśnie pochłonęłam fast fooda w postaci własnoręcznie zrobionej
pitty, nafaszerowanej własnoręcznie pokrojonymi warzywami polanymi sosem
czosnkowym z własnoręcznie zrobionego majonezu wg przepisu Magdy Gessler. I
na pół roku mi fast fooda wystarczy, a przynajmniej wiem, ze nie mam w tym
żadnych E-ileśtam i pałeczek salmonelli ani innych cudów oraz, że wszystko
było świeżo przyrządzone.
Co do barów mlecznych, to nalepszy w jakim miałam okazję być jest w
Poznaniu niedaleko Rynku, idąc od dworca PKP - naleśniki palce lizać,
pięknie podane i w cenie barowej.
Zapachy dochodzące z przybytków fast -food wywołują u mnie niezmiennie
odruch wymiotny - oni chyba nigdy nie zmieniaja tłuszczu, na którym smażą to
wszystko.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-07-24 19:46:23
Temat: Re: fast food czy restauracjaSmokun napisał(a):
> Poieram w całej rozciągłości :-)
> Od siebie dodam, że może być także np. ogórkowa, leniwe, kotlecik,
> szpinak, kompocik, ... ;-)
>
Smokun specialne pozdrowienia masz ode mnie z Bielan, jak będziesz
przejeżdżał obok Sadów Żoliborskich zapraszam na zestawik obiadowy. Ja
stawiam.
pozdrowionka
d
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-07-24 19:58:55
Temat: Re: fast food czy restauracjajacenty <s...@w...pl> w wiadomości
news:news:dc0o1i$cev$1@213-238-125-98.adsl.inetia.pl napisał(a):
> Szanowny Panie Jerzy. Nie żebym coś miał przeciwko Fast fudom ani broń Bóg
> współczesnym czasom(?).Ale taki McDonald, McGregor czy inny Szkot to
> korporacja, która ma prezesów, zarządy, udziałowców i inne tego typu
> skarbonki które wołąją o kasę z każdej filii, obojętnie gdzie by nie
> działała. A taki dajmy na to Mleczniak Studencki na rogu ul.Prostej i
> Krzywej, to ma w ajencji od PSS-ów Kowalski do spólki ze szwagrem i jedzie
> po kosztach, bo inaczej klienci do niego nie pójdą. Zdaję sobie sprawę, że
> ekonomia ma swoje prawa i nie wszystko jest proste jak naleśniki z serem,
> ale życie samo weryfikuje błędy. Jak ktoś dokłada do interesu to albo
> głupi,
> albo charytatywny, albo pierze brdną kasę.
Życie nie jest takie proste. Do barów mlecznych jednak idą dotacje z
budżetu. Dużo tego nie ma, a z racji klienteli właściciele mleczaków na
wysokie marże też sobie pozwolić nie mogą, jednak nadal pan płaci, pani
płaci, społeczeństwo...
--
Konrad J. Brywczyński Bus station is the place where bus stops.
k...@b...tk Trainstation is the place where train stops.
www.brywczynscy.com I have a workstation on my desk...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-07-24 20:28:21
Temat: Re: fast food czy restauracjaTomasz Cenian napisał(a):
> Eee.. Nie ma to jak bigmac z frytkami!
> Aż chyba wsiądę na rower i do maca podjadę...
Mam dla Ciebie propozycje, abys zaoszczedzil troche pieniedzy. Przeżuj 3
kartki papieru, efekt smakowy bedzie taki sam.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-07-24 20:32:46
Temat: Re: fast food czy restauracjaKonrad Brywczyński wklepał(a):
> Życie nie jest takie proste. Do barów mlecznych jednak idą dotacje z
> budżetu. Dużo tego nie ma, a z racji klienteli właściciele mleczaków
> na wysokie marże też sobie pozwolić nie mogą, jednak nadal pan płaci,
> pani płaci, społeczeństwo...
A to przypadkiem nie mieli ich zlikwidowac? Czy tylko ostatnio obnizyli
dotacje? Bo pamietam lament ze trzeba bedzie wszystkie bary zamknac...
--
"To jest mój kraj. Tu się urodziłem.
Tu się urodziłem i tu umrę...
Więc lepiej gdzieś wyjadę, bo nie ma co ryzykować."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-07-24 20:41:05
Temat: Re: fast food czy restauracjascream wrote:
> Tomasz Cenian napisał(a):
>
>> Eee.. Nie ma to jak bigmac z frytkami!
>> Aż chyba wsiądę na rower i do maca podjadę...
>
>
> Mam dla Ciebie propozycje, abys zaoszczedzil troche pieniedzy. Przeżuj 3
> kartki papieru, efekt smakowy bedzie taki sam.
>
Papier zostawia taki wstretny posmak? Niemozliwe.
pozdrawiam,
mirek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-07-24 20:48:58
Temat: Re: fast food czy restauracjaMakus [P.E. #7] <m...@o...pl> w wiadomości
news:news:dc0tsi$4uo$1@news.onet.pl napisał(a):
> Konrad Brywczyński wklepał(a):
>> Życie nie jest takie proste. Do barów mlecznych jednak idą dotacje z
>> budżetu. Dużo tego nie ma, a z racji klienteli właściciele mleczaków
>> na wysokie marże też sobie pozwolić nie mogą, jednak nadal pan płaci,
>> pani płaci, społeczeństwo...
> A to przypadkiem nie mieli ich zlikwidowac?
Mieli, ale AFAIK nie zlikwidowali.
--
Konrad J. Brywczyński No use to complain
k...@b...tk If you're caught out in the rain
www.brywczynscy.com Your mother's quite insane
GG:1528179 Cat food cat food cat food again
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-07-24 20:55:29
Temat: Re: fast food czy restauracjajacenty napisał(a):
>>>Wszystkie te McZgnioty to o dupe potłuc, nie ma to jak swoiski Bar
>>>Mleczny i zestaw number One. Pomidorowa z kluskami + naleśniki z
>>>serem.
>>
>>Kapitalistycznym zdziercom mówimu stanowcze NIE, tylko kto dopłaca do
>>tej pomidorowej w barze mlecznym?
>>Zjadłbyś talerz pomidorowej + naleśniki z serem za 15 zł?
>>Nikt nie dopłaca? Zaraz i to tyle kosztuje? Niestety a wyglądają nadal
>>jak za PeeReLu.
>>:-(
>>pozdr. Jerzy
>
>
> Szanowny Panie Jerzy. Nie żebym coś miał przeciwko Fast fudom ani broń Bóg
> współczesnym czasom(?).Ale taki McDonald, McGregor czy inny Szkot to
> korporacja, która ma prezesów, zarządy, udziałowców i inne tego typu
> skarbonki które wołąją o kasę z każdej filii, obojętnie gdzie by nie
> działała. A taki dajmy na to Mleczniak Studencki na rogu ul.Prostej i
> Krzywej, to ma w ajencji od PSS-ów Kowalski do spólki ze szwagrem i jedzie
> po kosztach, bo inaczej klienci do niego nie pójdą. Zdaję sobie sprawę, że
> ekonomia ma swoje prawa i nie wszystko jest proste jak naleśniki z serem,
> ale życie samo weryfikuje błędy. Jak ktoś dokłada do interesu to albo głupi,
> albo charytatywny, albo pierze brdną kasę.
> Pozdrowienia Jacenta
>
>
Dobry człowieku, nie załapałeś o czym mówię, idź do baru mlecznego i
spójrz na cennik, porównaj jakość obsługi, wystrój itp. i zastanów się
przez chwilę ile wydasz aby się tak naprawdę "dobrze" czyli do syta najeść.
I czy warto w to inwestować? Kiedy i tak większość barów jedzie na
produktach gotowych i "bryndzy" a ajenci i tak swoje wyciągną z tego
interesu niewiele w doń inwestując. Czasami się zastanawiam czy aby nie
więcej z tego mają niż z innego franszyzowego interesu.
:-(((
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-07-24 21:01:35
Temat: Re: fast food czy restauracjamirekm napisał(a):
> Papier zostawia taki wstretny posmak? Niemozliwe.
nie, po prostu BigMac nie posiada smaku
dziwne, ale to tak jakbys jadl tekture :]
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |