Data: 2011-11-15 19:57:41
Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka pisze:
> On 14 Lis, 11:57, michał <6...@g...pl> wrote:
>
>> Kiedy słyszę, jak ktoś deklaruje, że kocha swoje dzieci jednakowo, to
>> wyczuwam w takiej wypowiedzi jakiś fałsz. Sądzę, że takiej deklaracji
>> zazwyczaj domaga się, jak to się mówi, poprawność polityczna w środowisku.
>
> Mysle, ze neizaleznie od dalszego rozwoju dyskusji,
> warto by sprecyzowac, co rozumiemy pod haslem
> "kochac dziecko".
> I tu natkniemy sie na mur niemoznosci ujednolicenia
> pojecia, bo kazdy z nas "czuje" te sprawe inaczej.
>
> I wlasnie TO jest niemozliwe: uzgodnienie tego,
> co znaczy "kochac".
Ja myślę, ze dojrzali rodzice to kochają tak samo swoje dzieci, ale
najprawdopodobniej inaczej okazują dzieciom uczucia. Z prostego powodu,
że dzieci są różne i inaczej dają się kochać.
Łatwiej jest współpracować z dzieckiem grzecznym, niż z takim
absorbującym na maksa uwagę. Z perspektywy rodzeństwa może to wyglądać
tak, ze rodzice poświęcają bratu/siostrze więcej uwagi, więc mnie mniej
kochają.
A sprawa jest banalna, więcej problemów = większa koncentracja uwagi na
problematycznym dziecku.
--
Paulinka
|