Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.tpi
nternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: fizjologia zapisu pamięciowego - długggggie
Date: Sat, 19 Jun 2004 09:18:10 +0200
Organization: zzz
Lines: 63
Message-ID: <cb0pck$3h9$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <0...@n...onet.pl>
<cak3vv$r33$1@atlantis.news.tpi.pl> <4...@p...pl>
<cale8j$8e1$1@atlantis.news.tpi.pl> <4...@p...pl>
<456964059@nnr> <cav2nk$abh$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cav4nl$gq3$1@nemesis.news.tpi.pl> <cav8jr$103$1@nemesis.news.tpi.pl>
<493460831@nnr>
NNTP-Posting-Host: qc136.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1087629529 3625 217.99.12.136 (19 Jun 2004 07:18:49
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 19 Jun 2004 07:18:49 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:275023
Ukryj nagłówki
Flyer; <cav8jr$103$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> > Flyer; <cav4nl$gq3$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> >
Jeszcze, jeszcze - już niedługo - daleko nie mogę pójść w eksploracji
mojego modelu, bo coraz bardziej wodniście się robi. ;)
Zakładam, że można wyróżnić dwa spsoby nauki [może więcej, może inaczej
- chwilowo koncetruję się na nauce słów]:
- model słownikowy, czyli wyprowadzanie kolejnych pojęć od poprzednich
pojęć słownikowych - wymaga tylko pamiętania poprzedniego poziomu
systematyki słownikowej - w ten sposób można posiąść wiedzę z n książek,
ale umieć tylko usestematyzować pojęcia w nich zawarte i poprawnie
nimi/na nich operować. Ba można czytać, a nie Rozumieć, bo model zakłada
"rozumienie" jako zdolność do stworzenia powiązań z JUŻ istniejącymi
pojęciami - w ten sposób powstają różne [nie wszystkie] "prawdy
naukowe", których treść i ocena opiera się na ocenie poprawności
poprzedniej "prawdy naukowej" i na definicjach w niej zawartych, której
ocena opiera się na ....
- model rozumowy - czyli nauka pojęć ze zRozumieniem - pojęcia posiadają
"reprezentację" w mózgu [koślawe stwierdzenie] - to tak jak u JeTa
[tylko dlaczego on tkwi wciąż w tym samym miejscu? ;)] - kiedy uczysz
się o orbitach atomów, widzisz/"czujesz" orbity atomów - nawet mogę
zasugerować, że w tym momencie człowiek jest w stanie przeprowadzić
POPRAWNE przewidywanie/obliczanie określonych danych wyłącznie na
podstawie stworzonego "abstrakcyjnie" modelu, a nie na podstawie TREŚCI.
Zresztą i osoby korzystające głównie [jedynie] z modelu słownikowego w
pewnym momencie życia natrafiają na problem braku spójności słowników,
zbyt dużej ich wielkości, niepewności, albo sytuacji oddziaływujących
bezpośrednio na mózg [odwołujących się do pojęć mających reprezentację w
mózgu i/lub je "negatywnie" warunkujących].
Dlaczego tak się dzieje? - prawdopodobnie korzystanie z obu modeli nie
jest zdeterminowane biologicznie [no chyba, że jest to kwestia niskiej
inteligencji i niemożności operowania POPRAWNĄ/NEUTRALNĄ treścią
słownikową przy wymagalnym POWSZECHNIE poziomie operowania], ale jest
związane z wychowaniem - modelu drugiego używają osoby, które m.in.
[!!!] były zbyt mocno warunkowane "biologicznie", lub które nie znalazły
"oparcia" w treściach słownikowych w odniesieniu do doświadczeń czysto
biologicznych [w tym stanów mózgu], lub które nie posiadają
dostatecznego "wyposażenia biologicznego" do poprawnego operowania
treścią słownikową - to niby może być kwestia "lękowa"/"niepokojowa",
ale we wtórnym ujęciu - w pierwotnym jest związana ze zbyt mocnym
oddziaływaniem bezpośrednio na mózg - przez niepewność, strach,
negatywne emocje - "chory" dąży do opanowania ośrodka, który generuje
"ból". I jeden plus dla mnie - o ile model tzw. NIEŚMIAŁOŚCI oparty o
normy etyczyne [słownikowe] był dla mnie fałszywy, bo niesmiali [nie
mylić ze skromnymi, jak ja ;)] de facto dążą do uzyskania pewności i
brak tej pewności determinuje ich zachowanie/zahamowanie ["zamaskowani
psychopaci"], a zniesienie zahamowań powoduje przejście do zachowań
"irracjonalnych" [eufemistycznie powiedziawszy, ale chwilowo zapomniałem
słowa ;)], o tyle mój model pozwala zauważyć, ze ich zachowanie jest
związane bezpośrednio z warstwą językową - czyli ICH ZACHOWANIE
DETERMINUJĄ POJĘCIA/JĘZYK I NIEOZNACZONOŚĆ POJĘĆ. Nadal są dla mnie
"zapsutymi maszynami", ale już nie muszę rozważać jednostronnej
nierówności - źli<>neutralni - równość zyskała obie strony. ;)
Flyer - nie psycholog, nie psychiatra itd.
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|