Sowa wrote:

> łee tam. Nie potraficie po prostu korzystać z okazji.
> Ja tam tylko czekam, żeby mnie jakaś pańcia* przechwyciła,

Ja nawet sama chwytam pańcię :)

> potem roztaczam
> jakieś mętne sugestie co też może bym chciała, a może właściwie to tak nie
> do końca to, a może mają jakieś coś czego nie widziałam i ona biega jak
> oszalała i mi znosi hurtowo, a ja sobie dodatkowo na własną rękę buszuję. W
> dodatku można jej określić zakres cenowy, do jakiego rodzaju cery, w jakim
> zapachu, kolorze itp. i zamiast miotać się samemu po sklepie na oślep, mieć
> dostarczone do obejrzenia pod nos.
> W dodatku jak się ma 160 na obcasach to przydaje się ktoś kto sięgnie po
> rzeczy ustawione wyżej na półkach. :-)

Dokładnie tak samo robię najczęściej. Nie mam czasu, wiem po co
przyszłam i panienka znajdzie mi to wszystko szybciej. W nielicznych
przypadkach, kiedy przyszłam "pozwiedzać", mówię, że chcę sobie
pooglądać i nikt mi jeszcze tego nie miał (miau :)) za złe.
Acha, jeszcze jak chcę sprawdzić jakiś kolor nie muszę sobie
umalować ręki w ciapki, tylko maluję panienkę :)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)