Justyna Bargielska wrote:

>a więc wydaje Ci się,
> że tak chwalone przeze mnie dobrodziejstwa skali kończą się
> na III RP?

Tak, zwlaszcza, ze wspomnialas Muzeum Techniki, jedno z najslabszych
jakie widzialam ;-)

Lub też: że mogłabym coś takiego na serio założyć?
> (odpowiedź z gatunku: "skąd mogę wiedzieć, co mogłabyś,
> Bargielska, na serio założyć, przecież cię nie znam" - no, sama
> rozumiesz, że taka odpowiedź będzie świadczyć, że przed
> wysłaniem postu, na który odpowiadam, nie pofatygowałaś
> się pomyśleć;).

Sorry, ten "strumien swiadomosci" to dla mnie zbyt wiele ;-)

> Nie chcę się kłócić, ale wolałabym, żebyśmy szerszą perspektywą
> - na potrzeby akurat tego wątku - nazywały nie tyle traperskie
> doświadczenie, ile umiejętność polemizowania z cudzymi punktami
> widzenia _dopiero_ po zorientowaniu się w ich możliwych
> konsekwencjach

A co to konkretnie znaczy ?

(czemu: a, no bo średnio mądrze jest traktować
> z góry w _teoretycznej_ rozmowie o świecie&okolicach kogoś
> tylko dlatego, że całe życie spędził w jednym miasteczku w
> Prusach Wschodnich).

Dlaczego teoretycznej ? Ja sie z mila checia dowiem, co jest wyjatkowego
w Warszawie (chocby w skali najbardziej znanej klasyki).
Pytam bez zlosliwosci, bo moze cos przeoczylam... co przyciaga turystow
z calego swiata do Warszawy ? Bo na przyklad standardowy program
amerykanskich wycieczke do Europy obejmuje zwykle w Polsce jedno
miasto... i nie jest to Warszawa ;-)

D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel